Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kradli ciężarówki z towarami w Niemczech, przywozili do Polski i sprzedawali paserom

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Rabusie byli tak szczwani, że kradzione ciężarówki na kilka dni „porzucali” pod Łodzią w obawie, że mogą mieć wmontowane nadajniki.

Na ławie oskarżonych zasiądzie 3-osobowy gang, który - według prokuratury - kradł w Niemczech ciężarowe mercedesy actrosy, sprowadzał do Polski i sprzedawał paserom.

Oskarżeni to: 44-letni Arkadiusz K. i 47-letni Marcin S., którzy - według śledczych - stworzyli grupę przestępczą i 38-letni Marcin S. Akt oskarżenia w tej sprawie wpłynął do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Z ustaleń prokuratury wynika, że oskarżeni jeździli do Niemiec autami osobowymi, wypatrywali odpowiedniej ciężarówki, przebierali się i przystępowali do rabunku. Na koncie mają 18 kradzieży. Zawsze kradli ciężarowego mercedesa actrosa, bowiem właśnie do niego mieli urządzenie elektroniczne odpalające silnik.

Role były podzielone w ten sposób, że Arkadiusz K. uruchamiał silnik, natomiast Marcin S. stał w pobliżu i czekał, kiedy będzie mógł zasiąść za kierownicą skradzionego samochodu. W tym czasie Jarosław B. siedział w aucie osobowym i czekał aż kradzież zostanie sfinalizowana, będzie mógł zabrać Arkadiusza K. i pilotować skradzioną ciężarówkę do Polski. Członkowie gangu byli tak ostrożnie, że jadąc za Odrę „na robotę” pozbywali się własnych numerów telefonów komórkowych na rzecz kart typu pre-paid.

**CZYTAJ TEŻ:

Gang złodziei tirów rozbity przez CBŚP

**

Śledczy zwracają uwagę na to, że wyprawy łupieckie do Niemiec odbywały się przed weekendami, tak aby wykorzystać czas, gdy ciężarówki zjeżdżajły do baz macierzystych. Natomiast w Polsce skradzione mercedesy były parkowane wokół Łodzi w celu tzw. przewietrzenia. Chodziło o to, że rabusie chcieli się upewnić, czy skradzione ciężarówki nie mają urządzeń pozwalających na ich lokalizację przez policjantów. Dlatego „porzucali” samochody i wracali po nie w poniedziałki, po czym jechali nimi do zaprzyjaźnionych paserów.

I tak - przykładowo - rabusie w sierpniu 2014 roku w Wilsdruffie skradli samochód ciężarowy z naczepą-lawetą, na której były dwa pojazdy campingowe oraz mercedes benz. Wartość łupów oszacowano na 460 tys. euro.

ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kradli ciężarówki z towarami w Niemczech, przywozili do Polski i sprzedawali paserom - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki