Miał przy sobie saszetkę, a w niej pieniądze, pierścionki, obrączki i inną biżuterię. 82-latek opowiedział policjantom, że godzinę wcześniej na jego telefon stacjonarny zadzwonił rzekomy wnuczek. Oznajmił, że spowodował wypadek i musi musi zapłacić policji, bo inaczej pójdzie do więzienia. Po chwili zadzwonił rzekomy policjant i polecił rozmówcy przygotować dla kuriera pieniądze i biżuterię. W ten sposób 82-latek przekazał chłopakowi wszystko, co miał cennego, aby tylko uratować wnuczka.
ZOBACZ |Policja rozbiła grupę przestępczą oszukującą "na wnuczka"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?