Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pobite dzieci w Łodzi. Zakrwawiony 9-latek i 9-miesięczna dziewczynka trafili do szpitali. Policjanci zatrzymali pijanych rodziców

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Archiwum Polska Press
Kolejny przypadek znęcania się nad dziećmi w Łodzi. Do szpitala przewieziono 9-letniego chłopca i 9-miesięczną dziewczynkę.

W piątek (20 kwietnia) do łódzkich szpitali pediatrycznych przewieziono karetkami pogotowia ratunkowego dwoje dzieci: 9-letniego chłopca i jego 9-miesięczną siostrę przyrodnią. Oboje mogli być wcześniej bici przez rodziców.

Pobity wnuczek i pijana matka dziecka

W piątek na linię alarmową zadzwonił dziadek 9-letniego chłopca. Wcześniej rozmawiał z matką chłopca. W trakcie rozmowy wydawało mu się, że kobieta jest pijana. Pojechał sprawdzić, czy wnuk jest bezpieczny. Gdy chłopiec otworzył drzwi, dziadek przeraził się, bo dziecko miało widoczne ślady krwi, wezwał więc policję. Chłopczyk został odwieziony do szpitala im. Marii Konopnickiej w Łodzi.

Sprawdź, gdzie jest burza

Konkubent poszedł na spacer z niemowlęciem

Na miejscu policjanci zatrzymali 31-letnią matkę chłopca. W mieszkaniu nie było jej konkubenta, ani ich wspólnej, 9-miesięcznej córki. Bełkocząc kobieta wyjaśniła funkcjonariuszom, że konkubent wyszedł z ich córką na spacer.

Rozpoczęły się poszukiwania. Po kilkudziesięciu minutach policjanci dotarli do domu rodziców konkubenta 31-latki. Tutaj znaleźli dziewczynkę, ale mężczyzny nie było w domu. Karetka odwiozła dziewczynkę do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. Na szczęście okazało się, że niemowlę nie ma żadnych obrażeń.

Rodzice zatrzymani, dzieci odebrane

Pijana matka trzeźwiała w policyjnej izbie zatrzymań. Tutaj trafił też do wyjaśnienia jej partner, który sam zgłosił się na policję. Oboje zostali przesłuchani w prokuraturze w poniedziałek (23 kwietnia).

Od kilku lat rodzinę regularnie odwiedzał kurator sądowy. Kuratela została orzeczona, gdy wyszło na jaw, że poprzedni partner kobiety a ojciec 9-latka, znęcał się nad rodziną.

Rodzice z zarzutami i zakazem zbliżania

Dzieci po opuszczeniu szpitala zostały tymczasowo umieszczone w jednym z łódzkich domów dziecka. Podjęta już została decyzja o zarzutach dla rodziców.
- Oboje zostali objęci również dozorem policyjnym i zakazem zbliżania się do dzieci - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratora Okręgowego w Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki