Gdy w rozgrzanym volkswagenie zobaczyli siedzącego nieprzytomnego mężczyznę, natychmiast zadzwonili po ratowników medycznych i rzucili się na ratunek. Na zewnątrz temperatura przekraczała 30 stopni Celsjusza, a 37-latek z Wrocławia w aucie nie dawał żadnych oznak życia. Jego samochód stał w pełnym słońcu na parkingu przy ul. Bugaj 49 w Pabianicach.
Przechodnie nie czekali na przyjazd karetki i wyciągnęli mężczyznę z auta próbując nawiązać z nim kontakt. Gdy karetka dojechała, nadal był nieprzytomny.
Ratownicy natychmiast podali mężczyźnie tlen i przewieźli do szpitalnego oddziału ratunkowego w Pabianicach. Temperatura ciała mężczyzny przekraczała 40 stopni. Zmarł w środę rano.
– Pod nadzorem prokuratury wyjaśniamy okoliczności śmierci mężczyzny – mówi kom. Joanna Szczęsna, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach.
Na tę chwilę nie wiadomo, co było dokładną przyczyną śmierci mężczyzny, ani co robił w Pabianicach. Prokuratora zleciła zabezpieczenie zwłok na potrzeby sekcji.
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?