Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walentynki na Bałutach. Ugodziła ukochanego nożem kuchennym w brzuch

mar
mat. policji
Dramatyczny finał miała walentynkowa sprzeczka kochanków na łódzkich Bałutach. 44-letnia łodzianka ugodziła swojego konkubenta nożem w brzuch. Mężczyzna, próbując chronić ukochaną, powiedział policjantom, że zranił go nieznany mężczyzna.

14 lutego ratownicy z łódzkiego pogotowia zostali wezwani na Bałuty do mężczyzny, który został ugodzony nożem w brzuch. Wkrótce na miejscu pojawili się też policjanci.

- Ranny mężczyzna stwierdził, że gdy wyszedł na podwórze podszedł do niego nieznany mu mężczyzna i ugodził go nożem w brzuch - informuje asp. Aneta Sobieraj z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Po zdarzeniu poszkodowany miał wrócić do domu i wezwać pogotowie.

Wersja przedstawiona przez poszkodowanego pełna była jednak niedomówień i niejasności. Ostatecznym dowodem, że mężczyzna próbuje oszukać policjantów był nóż, który funkcjonariusze znaleźli w brodziku w mieszkaniu pokrzywdzonego. W końcu mężczyzna przyznał się do kłamstwa i opisał rzeczywisty przebieg wypadków.

- Mężczyzna przyznał, że między nim, a jego partnerką doszło do sprzeczki - relacjonuje Aneta Sobieraj. - W pewnym momencie kobieta chwyciła nóż kuchenny i ugodziła nim swojego konkubenta. Mężczyzna chcąc chronić swoją wybrankę, zanim wezwał na miejsce karetkę, ustalił z nią wersję wydarzeń, a następnie razem wysprzątali klatkę schodową z krwi.

Ranny mężczyzna tłumaczył się, że okłamując funkcjonariuszy chciał ochronić swoją ukochaną przed odpowiedzialnością karną. Mimo wszystko kobieta została jednak zatrzymana. 44-latka usłyszała zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała swojego partnera, za co grozi jej kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia
1 - 7 lutego 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki