Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włamywacze dostali się do zakładu mięsnego w gminie Sokolniki. Ukradli 200 tys. z kas pancernych

Zbigniew Rybczyński
Zbigniew Rybczyński
Włamywacze dostali się do chronionego zakładu mięsnego w gminie Sokolniki. Z dwóch kas pancernych ukradli ok. 200 tys. zł.

Policja prosi o pomoc w ustaleniu sprawców kradzieży. W rejonie zakładu znajdowali się potencjalni świadkowie.

Do zuchwałej kradzieży na terenie zakładu znajdującego się przy dawnej krajowej ósemce w okolicy miejscowości Walichnowy doszło w nocy z soboty na niedzielę. Pomimo że firma zatrudnia ochronę, włamywacze najwyraźniej mieli dużo czasu na swoje przestępcze działania. Do pomieszczeń biurowych dostali się po wyważeniu drzwi od strony zaplecza. Wyposażeni w szlifierki do cięcia ścian i metalu, rozmontowali dwie kasy pancerne, z których ukradli ok. 200 tys. zł.

Czytaj:Policja rozbiła szajkę, rabującą łódzkie banki [ZDJĘCIA, FILM]

Szkody mogą być jednak większe. Wczoraj trwało ustalanie dokładnej wielkości strat. Jak podaje rzecznik komendy policji w Wieruszowie st. asp. Radosław Szkudlarek, splądrowano ponad 20 pomieszczeń.

Czytaj:Uwaga na kieszonkowców. Okres przedświąteczny sprzyja złodziejom

Każdy, kto może przekazać informacje na temat włamania, jest proszony o kontakt z jednostką policji w Wieruszowie pod numerami 723 694 583 lub 997. Z informacji mundurowych wynika, że w czasie kradzieży na parkingu przy Chacie Walichnowskiej znajdowało się sporo osób. Możliwe, że ktoś widział złodziei.

Osobom kontaktującym się z komendą policja zapewnia anonimowość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki