Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Serbii. Kierowca z Łodzi zginął w wypadku autokaru

Mikołaj Woźniak, Maciej Kałach
Wideo
od 16 lat
WYPADEK W SERBII. 50-letni łodzianin, jeden z członków załogi autokaru, który spadł we wtorek do rowu w Serbii, jest śmiertelną ofiarą wypadku

50-letni łodzianin był jednym z trzech kierowców, wchodzących w skład załogi, która na zmianę prowadziła autokar poznańskiego biura podróży Funclub w trasie z Grecji do Polski. Łodzianin odpoczywał, gdy doszło do tragedii w północnej części Serbii na trasie Subotic - Nowy Sad, niedaleko granicy z Węgrami: we wtorek przed południem pojazd wywrócił się i wpadł do rowu.

Przygnieciony łodzianin zginął, a do szpitali przewieziono kilkunastu rannych. Wśród poszkodowanych są osoby nieletnie. Autokarem, wraz z kierowcami, jechały 53 osoby. Dorośli turyści wracali z wczasów, ponadto pojazdem podróżowało 27 uczestników obozów młodzieżowych w tym również nieletni - w wieku od 13 do 16 lat.

Jak mówiła Anna Białek, przedstawicielka biura Funclub, podróżni pochodzą z całej Polski. Zapewniła, że pracownicy Fan Clubu kontaktują się z rodzinami i bliskimi podróżnych. Ofiara śmiertelna wypadku to, według Anny Białek, wieloletni współpracownik biura i przyjaciel.

- Jest z tym nam bardzo trudno - dodaje Anna Białek.

Po zdarzeniu świadkowie wypadku mieli opowiadać o ostrych przedmiotach porozrzucanych na jezdni.
Nie wyklucza się, że to były one powodem zdarzenia.

Skontaktowaliśmy się z autorem filmu, Jovanem Vignjevicem, który był jedną z pierwszych osób na miejscu zdarzenia. Zapytaliśmy go o ostre przedmioty, które mogły znajdować się na drodze. Powiedział nam, że nie potrafi potwierdzić tej informacji, jednak jedna z pasażerek, z którą rozmawiał chwilę po wypadku, powiedziała mu, że miała wrażenie, że kierowca zasnął podczas jazdy. Sam Jovan powiedział nam, że nie widział żadnych śladów hamowania.

Śledztwo trwa i służby sprawdzają przyczyny wypadku. Jak mówiła we wtorek Anna Białek, przebita została prawa przednia opona pojazdu, następnie przewrócił się on i wypadł z jezdni.

- Na tym odcinku autostrada jest wyboista i wąska. Wszystkie okoliczności pozwalają nam wykluczyć usterkę techniczną czy błąd człowieka - twierdzi przedstawicielka poznańskiego biura. Autokar to dwuletni pojazd, po wszystkich badaniach technicznych, co, według biura, sugeruje, iż w grę nie wchodziła usterka techniczna.

Białek dodaje, że autokar był sprawdzany przed wyjazdem, natomiast kierowca prowadzący pojazd w chwili zdarzenie wyspany - więc nie ma mowy o zmęczeniu. Ranni trafili na obserwację lekarską. Zostali podzieleni na grupy i umieszczeni w dwóch szpitalach. Nad każdą z tych grup sprawują opiekę przedstawiciele poznańskiego biura podróży. Ich zdaniem przechodzą oni rutynowe badania, ale musi być pewność, że nikt poważnie nie ucierpiał. Jak to w przypadku wypadku samochodowego - ran zewnętrznych jest sporo, ale żadna z nich nie okazuje się niekiedy poważna i zagrażająca życiu.

Wyruszyły też od razu transporty z Polski, żeby we wtorek wieczorem dotrzeć do Serbii i przywieźć do kraju podróżnych. - Mam nadzieję, że stan zdrowia pozwoli wrócić wszystkim. Mamy zabezpieczone miejsca w hotelu, gdzie można przeczekać. Bardzo sprawnie działa straż i konsul. Pomaga zorganizować posiłek i podstawową opiekę. Zdaje się więc, że w tym momencie sytuacja jest opanowana - mówiła Anna Białek.

Część świadków łączy wypadek i przedmioty rzekomo rozrzucone na jezdni ze zdarzeniami z weekendu: polski autokar został zaatakowany w Serbii, bo jej obywatele zdenerwowali się, że Polacy mogą skorzystać na granicy z Węgrami z „szybkiego” pasa dla pojazdów unijnych - a na serbskim były długie korki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wypadek w Serbii. Kierowca z Łodzi zginął w wypadku autokaru - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki