Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek na Dąbrowskiego. Kierowca z dużą prędkością uderzył w drzewo. Cud, że nikt nie zginął

Jarosław Kosmatka
Jarosław Kosmatka
Volkswagen golf z dużą prędkością uderzył w drzewo. Silnik samochodu przeleciał kilkanaście metrów i upadł na chodnik.

W niedzielę (15 stycznia) późnym wieczorem ulicą Dąbrowskiego jechało dwoje 21-latków. Za kierownicą volkswagena golfa siedział mężczyzna, a obok niego młoda kobieta. Zjechali z wiaduktu nad torami kolejowymi i jechali w stronę alei Rydza-Śmigłego.

Przed skrzyżowaniem z ulicą Nałkowskiej mężczyzna stracił panowanie nad samochodem. Zjechał na lewą stronę na pas rozdzielający jezdnie ulicy Dąbrowskiego. Auto z dużą prędkością uderzyło w drzewo. Siła była tak ogromna, że z samochodu wypadł silnik, przeleciał kilkanaście metrów w powietrzu i wylądował na chodniku po północnej stronie ulicy Dąbrowskiego.

Samochód po zderzeniu z drzewem, które zostało niemal wyrwane z korzeniami, przejechał jeszcze kilkanaście metrów i zatrzymał się na środku skrzyżowania ulic Dąbrowskiego i Nałkowskiej. Wskazówka prędkościomierza auta zatrzymała się na 75 km/h.

W wypadku ranna została pasażerka samochodu. Cudem nie zginęła, choć nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa. Kobietę prawdopodobnie uratowało to, że z samochodu po zderzeniu z drzewem, wyrwane zostały drzwi, a deformacja wraku przytrzymała ją w fotelu pasażera.

Policjacjanci zabezpieczyli pojazd do badań biegłego, aby wykluczyć ewentualną usterkę pojazdu przed wypadkiem.

Wypadek na Dąbrowskiego w Łodzi. Samochód z dużą prędkością uderzył w drzewo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki