Skierniewice otrzymały największe w Polsce dofinansowanie na budowę żłobka - aż 6,5 mln zł dotacji w ramach rządowego programu "Maluch".
Niewystarczająca liczba miejsc spowodowała, że w 2014 roku w Skierniewicach nie zostało przyjętych 40 dzieci, rok wcześniej 30, a w 2012 roku - 20. Samorząd postanowił rozwiązać problem radykalnie i na bogato.
W przetargu na budowę żłobka złożono 3 oferty, wygrała firma ze Skierniewic, której cena była najniższa - niecałe 13,5 mln zł brutto za budowę oraz całkowite wyposażenie przyszłej placówki.
Skierniewicki samorząd uzyskał największe w Polsce dofinansowanie w ramach programu "Maluch" prawdopodobnie dzięki wstawiennictwu Dariusza Klimczaka, szefa łódzkich struktur PSL i wicemarszałka woj. łódzkiego, u Władysława Kosiniaka-Kamysza, szefa Ministerstwa Pracy i wiceprezesa PSL.
Wicemarszałek Klimczak w listopadowych wyborach poparł kandydaturę Krzysztofa Jażdżyka na prezydenta Skierniewic. Jażdżyk wygrał.
Koszt skierniewickiego żłobka może budzić zdziwienie. W kwietniu władze stołecznej dzielnicy Białołęka podpisały umowę z firmą Skanska na budowę trzech żłobków ekologicznych, w sumie za 15,6 mln zł brutto (bez wyposażenia). Ich oddanie do użytku ma nastąpić we wrześniu 2017 roku. Każdy pomieści do 180 dzieci w sześciu 30-osobowych oddziałach.
Jeden kompletnie wyposażony żłobek dla 180 maluchów w Białołęce będzie więc kosztował 6 mln 100 tys. zł. Skierniewicki żłobek dla 160 dzieci to wydatek 13 mln 500 tys. zł, z czego magistrat z miejskiej kasy musi wyłożyć 7 mln zł.
Poprosiliśmy prezydenta Krzysztofa Jażdżyka o komentarz. Spytaliśmy, czy nie czuje dyskomfortu z tego powodu.
- Nie czuję, bo nie przepłacamy - mówi prezydent Krzysztof Jażdżyk. - Nie stać nas na tandetę i powinniśmy budować rzeczy porządne. Poza tym teraz otwierane są projekty do realizacji w przyszłym roku i wtedy ceny pójdą w górę - przekonuje prezydent Skierniewic.
Koronnym argumentem, przytaczanym przez prezydenta, jest komfort podopiecznych i pracowników przyszłego żłobka.
W porównaniu z Białołęką w Skierniewicach będą mniejsze oddziały, większa bawialnia z jadalnią, oddzielne łazienki dla personelu i klimatyzacja.
W tej sytuacji na skierniewickiej władzy nie robi wrażenia porównanie kosztów budowy żłobka w przeliczeniu na jedno dziecko: 84.375 zł w Skierniewicach i 33.888 zł w stolicy.
Wiceprezydent Skierniewic Eugeniusz Góraj wylicza natomiast, że białołęcki żłobek zbudowany w "standardzie skierniewickim" kosztowałby 11,2 mln zł.
- Skierniewicki żłobek jest droższy tylko pozornie, bo z kasy miasta wydamy tylko 7,2 mln zł, reszta to dotacja. I najważniejsze:
termin oddania inwestycji do użytku to połowa grudnia tego roku, a w Białołęce wrzesień 2017 roku - podkreśla wiceprezydent Eugeniusz Góraj.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?