- 44-latek obserwował pokrzywdzonego i jego rodzinę. Poznał ich zwyczaje i "harmonogram" dnia - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej. - Zgodnie z opracowanym planem, 26 września ubiegłego roku 44-latek z dwoma innymi mężczyznami, około godz. 3 nad ranem pojawili się w pobliżu domu.
Oskarżony wraz z jednym ze wspólników wszedł na teren posesji w miejscowości w gminie Rzgów k. Łodzi. Miał broń. Była to strzelba gładkolufowa Mossberg wraz z amunicją.
- Napastnicy zaatakowali pokrzywdzonego, gdy wyjeżdżał autem z garażu - mówi Kopania. - Doszło do szarpaniny. Oskarżony wystrzelił z broni, raniąc pokrzywdzonego w nogę. Jeden z napastników uciekł zabierając ze sobą torbę z bilonem. Było w niej 4400 zł. W domu zostało natomiast 600 tys. zł w banknotach.
44-latek został zatrzymany, trafił do aresztu, w którym przebywa do dzisiaj. Podczas przesłuchania przyznał się do winy.
Nadal prowadzone jest śledztwo przeciwko jego 37-letniemu wspólnikowi. Policja poszukuje także trzeciego napastnika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?