Dekomunizacja Natalii Gąsiorowskiej. Kim była patronka szkoły w Łodzi?
Sprawa ma początek w aktach dekomunizacyjnych (dotyczących oświaty) wojewody Raua z marca 2019 r.
Jeden z tych aktów objął Natalię Gąsiorowską, patronkę ZSEiU. Jego uzasadnienie uznawało naukowy dorobek tej profesor Uniwersytetu Łódzkiego:
„była prekursorem badań nad historią społeczno-gospodarczą”.
Ale kolejne zdania miały tłumaczyć, dlaczego – zdaniem byłego wojewody – Natalia Gąsiorowska nie powinna być patronką:
„zainicjowała badania nad dziejami przemysłu i klasy robotniczej okręgu łódzkiego. Była autorką ponad 300 prac naukowych. W wielu odwoływała się do metodologii marksistowskiej. W latach powojennych deklarowała się jako zwolenniczka przebudowy polskiej historiografii w oparciu o charakterystyczną dla epoki stalinowską interpretacją teorii materializmu historycznego”.
Dekomunizacja Natalii Gąsiorowskiej wzburzyła część łódzkiego środowiska akademickiego, uznającą historyczkę za kluczową postać w jego dziejach.
– To twórczyni polskiej szkoły historii społeczno-gospodarczej. Była bardzo wrażliwa na krzywdę ludzką i miała poglądy socjalistyczne, ale absolutnie nie można stawiać jej w szeregu bandytów związanych z ustrojem komunistycznym, np. ubeków. Zresztą w czasach międzywojnia Natalia Gąsiorowska kierowała katedrą uczelni w Warszawie, trudno sądzić, że sanacja pozwoliłaby sprawować taki urząd zdeklarowanej komunistce – mówił w piątek prof. Jarosław Kita z Instytutu Historii UŁ. – Natalia Gąsiorowska była w PZPR, ale nie jako jej kluczowa działaczka, podobnie jak miliony Polaków zajmujących się m.in. nauką czy kulturą.
Szkoła z Łodzi po dwóch latach wraca do swojej patronki
Ewa Baczewska, dyrektor ZSEiU, wyraziła w piątek zadowolenie, że szkoła może wrócić do swojej patronki. Natomiast żałuje wysiłku swoich pracowników włożonego, np. we wcześniejsze usuwanie imienia i nazwiska historyczki z kanałów internetowych ZSEiU. Ewa Baczewska ujawniła, iż Natalia Gąsiorowska nie była usunięta z tablicy z nazwą szkoły nad jej wejściem – a jedynie zasłonięta.
Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi (klub KO), domaga się teraz przeprosin ze strony Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego. Wskazuje on bowiem, iż już w latach 2017-2018 toczył się podobny spór: w sprawie ulicy Natalii Gąsiorowskiej w Warszawie – między samorządem stolicy a wojewodą mazowieckim. Zgodnie z wyrokiem NSA, stołeczna ulica powróciła do imienia historyczki. Zdaniem Marcina Gołaszewskiego, wojewodowie łódzcy powinni zwrócić uwagę na rozstrzygnięcie dotyczące Warszawy, podejmując własne decyzje.
Łódzki Urząd Wojewódzki nie komentuje sprawy.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?