Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie łatwo zlikwidować ŁKS

Paweł Hochstim
Prof. Zbigniew Domżał w czwartek złożył rezygnację z pracy w ŁKS
Prof. Zbigniew Domżał w czwartek złożył rezygnację z pracy w ŁKS Krzysztof Szymczak/archiwum
Brak właściwie jakiegokolwiek majątku może sprawić, że Łódzki Klub Sportowy SA, czyli spółka, która właśnie wycofała się z rozgrywek pierwszej ligi, na papierze będzie funkcjonować wiele lat, tak jak choćby SPN Widzew SSA, czy też ŁKS SA, obecnie działająca pod nazwą KSŁ SA. Nie jest łatwo bowiem zlikwidować firmę, która praktycznie nie ma majątku.

Zgodnie z prawem upadłościowym i naprawczym sąd musi oddalić wniosek o ogłoszenie upadłości, gdy majątek spółki nie pokryje nawet kosztów postępowania. Dokładnie taka jest sytuacja w Łódzkim Klubie Sportowym SA, bo spółka ma majątek bardzo niewielki - kilka komputerów, krzeseł, biurek itd.

Wygląda więc na to, że kolejny ŁKS będzie istniał całymi latami, bo nie będzie można go zlikwidować. Być może udziałowcy zostaną poproszeni o zmianę nazwy, tak jak to było ze spółką należącą do Daniela Goszczyńskiego i Grzegorza Klejmana, której prezesem do dzisiaj jest Mirosław Wróblewski. Choć akurat istnienie tej spółki łatwo wytłumaczyć, bo przecież wciąż walczy z PZPN o odszkodowanie za decyzję odmowną w sprawie licencji w 2009 roku.

Obecna spółka, po tym, jak jej prezes rozwiązał kontrakty piłkarzy, nie bardzo ma rację bytu. Od w czwartku nie ma też dyrektora sportowego, bo prof. Zbigniew Domżał złożył rezygnację. Oficjalnie zaprzecza, że jest zaangażowany w projekt związany z powołaniem nowego stowarzyszenia, które zajęłoby się odbudową ŁKS.

Niektórzy piłkarze, którzy jeszcze kilka dni temu trenowali jako zawodnicy ŁKS, już w najbliższy weekend mogą zagrać w innym zespole. Grupa wypożyczonych z UKS SMS piłkarzy przeszła do Tura Turek i w piątek wieczorem mogą zagrać w wyjazdowym spotkaniu grupy zachodniej drugiej ligi z Energetykiem ROW Rybnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki