Nawierzchnia al. Mickiewicza, między Włókniarzy a Żeromskiego, powinna być wymieniona już w ubiegłym roku. Za roboty firma Cezet miała otrzymać 3,6 mln zł.
- Zakładaliśmy, że Cezet przystąpi do prac w listopadzie, ale tego nie zrobił. Zbliżała się zima, więc zdecydowaliśmy się przełożyć prace na wiosnę. Niestety, w tym roku Cezet też nie rozpoczął remontu - zaznacza Grzegorz Sójka, zastępca dyrektora ZDiT ds. utrzymania i eksploatacji. - Przez kilka miesięcy wysyłaliśmy pisma do firmy Cezet, ale na żadne z nich odpowiedziała. Nie odbierają też od nas telefonów. W tym tygodniu minął już termin 45 dni na wykonanie robót, więc rozwiązujemy umowę, szykujemy pismo procesowe i zamierzamy nałożyć na Cezet karę. Może ona sięgać nawet 700 tys. zł - podkreśla Sójka.
Niestety, ze względu na brak kontaktu z Cezetem ściągnięcie pieniędzy od firmy może nie być łatwe. ZDiT podejrzewa, że firma mogła upaść. - Nasz dział prawny musi sprawdzić czy rzeczywiście Cezet ogłosił upadłość i jaka jest możliwość ściągnięcia od niego kary - zaznacza Grzegorz Sójka.
W czwartek prezes firmy Cezet Bis nie miał czasu żeby z nami porozmawiać ze względu na liczne spotkania. Jego sekretarka ani nie potwierdziła ani nie zaprzeczyła informacji o upadłości firmy.
Nowy przetarg na wymianę nawierzchni na al. Mickiewicza na razie nie może być ogłoszony, bo nie ma na niego pieniędzy. Kwota 3,6 mln zł, która miała iść na remont Mickiewicza, została przesunięta z tamtego roku i nie może być wykorzystana po 30 czerwca. Nie ma możliwości by do tego czasu wybrać nową firmę i wykonać remont. Wymagałoby to około 3 miesięcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
