MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą ziemi z Fabrycznego [ZDJĘCIA]

Marcin Bereszczyński
Mieszkańcy Stoków są przeciwni zasypaniu żwirowni
Mieszkańcy Stoków są przeciwni zasypaniu żwirowni Grzegorz Gałasiński
Mieszkańcy osiedla Stoki sprzeciwiają się wywożeniu ziemi z placu budowy dworca Łódź Fabryczna do żwirowni przy ul. Pomorskiej. Chodzi o 2 mln metrów sześciennych piachu, który ma być wykorzystany do zasypania wyrobiska. Wczoraj popołudniu mieszkańcy spotkali się przy żwirowni. Zebrali już ponad sto podpisów do prezydent Hanny Zdanowskiej, aby powstrzymać zasypywanie żwirowni, a z ziemi wydobytej z Fabrycznego usypać górę. Podpisów ciągle przybywa.

- Każde, naturalne czy sztuczne zróżnicowanie terenu jest dla Łodzi atrakcją i powinno się o to dbać, a nie niszczyć - mówi Anna Bujała ze Stoków. - Żwirownię często odwiedzają łodzianie, którzy pragną pooglądać "góry i doły". Ziemia z dworca powinna zostać wykorzystana na usypanie góry, która byłaby nie lada atrakcją, zwłaszcza dla młodzieży pragnącej jeździć na nartach i sankach. Wiem, że były takie plany. Szkoda, że z nich zrezygnowano bez żadnych konsultacji.

Przypomnijmy, że pierwotnie ziemia z Fabrycznego miała posłużyć do usypania góry na Henrykowie. Miała mieć ona średnicę 200 metrów i wysokość aż 120 metrów. Byłaby wyższa od zakopiańskiego Nosala, który od podstawy do szczytu ma 103 metry. Henryków leży na wysokości 250 m n.p.m. Szczyt usypanej góry sięgałby 370 m n.p.m. Dla porównania szczyt Rudzkiej Góry jest położony na wysokości 230 m n.p.m., a Góry Kamieńsk 386 m n.p.m.

Plan usypania góry upadł. Poszło o pieniądze na wykup okolicznych działek i koszt profesjonalnego zbudowania góry. Szacowano inwestycję na 70 mln zł. Rok temu był pomysł, aby ziemię przewieźć pod Zgierz i podwyższyć stok Malinki. Niestety, to też się nie udało.

Zgodnie z umową, o wywozie ziemi decyduje wykonawca budowy dworca. A ten chce zarobić, więc wywozi piach jak najbliżej i jak najtaniej.

- Nieczynna żwirowania byłaby atrakcyjnym miejscem do rekreacji. Wiem, że jest prywatna, ale miasto mogłoby ją odkupić i zrobić tam trasy rowerowe, a zimą stoki narciarskie - mówi Anna Bujała. - Może jest jeszcze możliwość powstrzymania wywozu ziemi do żwirowni? Liczymy, że władze Łodzi nie zlekceważą głosu mieszkańców.

Nie tylko zasypanie żwirowni budzi wątpliwości mieszkańców. Wielu z nich drży w obawie o bezpieczeństwo. Obawiają się ciężarówek pędzących co kilka minut, dziur w jezdni powstałych od nacisku wywrotek, pyłu lub błota i hałasu.

Mieszkańcy Stoków są przeciwni zasypaniu żwirowni

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki