Spostrzeżenie celne, może nawet dla Łodzi brzemienne w skutki. Cezary Grabarczyk ponoć zaproszenia nie przyjął, bo jako wicemarszałkowi Sejmu mu nie wypada. Tłumaczenie na "odczep się", ale kto wie, czy ta decyzja im obu nie wyjdzie na dobre. Bo patrząc jak Kwiatkowski zabrał się za szukanie kasy na Koleje Dużych Prędkości widać, że robota w ŁZP ma mu jakoś kompensować brak krzesła w rządzie.
Wszedł w Grabarczykową działkę infrastruktury jak w masło. Z kolei wicemarszałek może zdziałać coś dla Łodzi grą indywidualną i zakulisową. A kto wie co by z tego było, gdyby w tej specgrupie pomieścić dwie tak ambitne persony, żarte toksycznymi relacjami. Z tej walki o KDP poszedł przekaz, że oto zebrali się posłowie, których przez kolor legitymacji partyjnych dzieliła przepaść, a teraz łączą się ekumenicznie, bo chodzi o ich Łódź. Mnie frapuje coś innego, czego dotąd świadkiem nie byłem. Otóż posłowie, samorządowcy i europosłowie PO otwarcie kopią swój rząd za nieprzemyślane decyzje.
Mówią wreszcie jak skonfundowani krzywdzącą polityką łodzianie, a nie rozdygotany partyjny aparat klękający przed wodzem. Kto wie, może to jest polityczne wydarzenie roku w Łodzi? Bo dotąd PO obowiązywał imperatyw, że to partia jednomyślna, która na dodatek nie myli się nigdy.
Marcin Darda
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?