Kilka dni temu od goszczącego w naszym mieście artysty (nie zapytałem, czy mogę wymienić Jego nazwisko, zatem nie wymieniam), usłyszałem opinię - z którą się zresztą zgadzam - że w Łodzi, w sferze kultury, bardzo dużo się dzieje. Znakomity gość dodał, że mamy znacznie więcej wydarzeń, niż to jest w większości dużych miast w Polsce.
Kulturalnie nie wdaliśmy się w dyskusję na temat relacji ilości do jakości. Ale rzeczywiście, ludzie kulturą zainteresowani mają ofertę rozbudowaną i różnorodną. Od imprez ludycznych, wiejących prowincją (rozgrywających się nawet na Piotrkowskiej), przez silne nie tylko tradycją instytucje kulturalne, po barwną, aktywną scenę off. Prężnie twórców nie tylko „produkują”, ale również wspierają, uczelnie artystyczne. I to właśnie w ich przypadku najlepiej sprawdziły się inwestycje w nowe obiekty, z salą koncertową Akademii Muzycznej przy ul. Żubardzkiej na czele. Łódź to fantastyczne środowisko teatralne ze scenami o jakże zmiennych losach (czego właśnie jesteśmy świadkami - kto by pomyślał, że teatrem o najszerszych zainteresowaniach i najbardziej urozmaiconej propozycji będzie „Powszechny”?).
Działa tu pierwszorzędna scena muzyczna, tworzy wielu świetnych plastyków, stajemy się ważnym ośrodkiem tańca (tango!). Nie brakuje koncertów, wystaw, zdarzeń zaskakujących, miejsc genialnych (Wytwórnia) i ważnych. Nie wpadajmy w tani zachwyt wszystkim, spierajmy się i zdrowo krytykujmy, bo to świadczy o tym, że autentycznie nam zależy, ale też dostrzegajmy światłość i przyjmujmy pochwały. Problem jedynie w tym, że ci z gości, którzy nas tak chwalą, jakoś tu nie zostają. No chyba, że dostaną wór kasy, np. na festiwal. A i to robią z doskoku...
Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 10-16 października 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
