- Mieliśmy tam parking od 2009 r. - mówi Anna Ginalska, mieszkanka bloku. - Spółdzielnia kupiła ten teren od miasta z dużą bonifikatą. Miał być przeznaczony na potrzeby mieszkańców spółdzielni. Rok temu siłą usunięto nas z tego terenu. Dzisiaj hotel postawił tam ogrodzenie i robi swój parking. Ktoś okradł nas z naszej własności. Chcemy dowiedzieć się, czy urzędnicy mają wiedzę, co dzieje się na tym terenie.
Mieszkańcy bloku przyszli do UMŁ. Chcieli by urzędnicy stwierdzili, czy budowa parkingu na spornym terenie jest legalna. - Jeśli miasto nie rozwiąże tego problemu, wywiesimy transparenty widoczne dla hotelowych gości - ostrzegali. - Napiszemy na nich w różnych językach, że zostaliśmy okradzeni z naszej własności.
Z mieszkańcami rozmawiał Mariusz Kikowski, radca prawny UMŁ oraz urzędnicy z wydziałów majątku miasta i urbanistyki i architektury. Po sprawdzeniu dokumentów okazało się, że nie ma pozwolenia na budowę hotelowego parkingu na spornym terenie. Mieszkańcy złożyli pismo do prezydent Hanny Zdanowskiej o wszczęcie procedury wyjaśniającej w tej sprawie. Spółdzielnia, która udostępniła teren hotelowi do celów niezgodnych z jego pierwotnym przeznaczeniem, będzie musiała zapłacić duże kary.
- Urzędnicy odpowiedzą w ciągu 14 dni - mówi Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, reprezentująca mieszkańców. - Jednak mieszkańcy nie chcą tyle czekać. Prawdopodobnie już w poniedziałek zażądają wyjaśnień od prezesa spółdzielni mieszkaniowej Śródmieście.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?