Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieletni mają zbyt łatwy dostęp do alkoholu [ROZMOWA]

Jacek Losik
Jacek Losik
Z Jolantą Terlikowską, z działu ds. rodziny i młodzieży w Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, rozmawia Jacek Losik.

Jak pokazują statystyki policyjne, co roku w woj. łódzkim zatrzymywanych jest ponad tysiąc pijanych nieletnich. Ilu jest jeszcze tych, który mundurowi nie spotkali?
Zacznijmy może od tego, że napoje alkoholowe są najbardziej rozpowszechnioną substancją psychoaktywną wśród młodzieży. Jak wynika z badań nawet co drugi polski 15-latek systematycznie spożywa alkohol. 13 proc., przyznaje się natomiast, że w ciągu ostatnich 30 dni chociaż raz się upiło, doświadczając wtedy zaburzeń mowy, równowagi i pamięci.

Dlaczego tak wielu Polaków, tak szybko zaczyna swoją „przygodę” z napojami wyskokowymi?
Jest co najmniej kilka powodów. Podejmowanie ryzykownych zachowań jest w pewnym sensie wpisane w wiek dojrzewania. Młodzi ludzie szukają granic, które próbują później przekroczyć. Ponadto, w Polsce nieletni mają zbyt łatwy dostęp do alkoholu. Co prawda mamy zakaz sprzedaży alkoholu osobom poniżej 18. roku życia, niestety ten przepis jest bardzo często łamany. Sprzedawcy wielokrotnie nie sprawdzają wieku klientów, bo sugerują się tylko ich wyglądem. Ten potrafi być jednak bardzo mylący, bo nieletni często dzielą się swoimi „patentami” na to, jak wyglądać na starszych. Mamy również problem z przyzwoleniem dorosłych, również rodziców, na szybki kontakt dzieci z alkoholem. Często mylnie uważają, że jeśli ich pociecha wypije piwo, to nie sięgnie później po narkotyki. To mit, który ma bardzo poważne konsekwencje.

Na przykład jakie? Uzależnienie?
Raczej nie. Problemem nastolatków głównie jest to, że mogą się skrzywdzić w trakcie upojenia. Obserwujemy to zwłaszcza w czasie wakacji, gdy uczniowie mają wolne. Wielokrotnie słyszymy o tym, że młodzi ludzie odpoczywali na plaży, wypili kilka piw i ktoś wpadł na pomysł, aby popływać. Skutki takiej decyzji mogą być tragiczne. Alkohol zmienia naszą ocenę sytuacji, przez co podejmujemy bardziej ryzykowne decyzje.

Jak w takim razie walczyć z tym problemem? Znaleźliśmy już jakiś dobry sposób?
Może nie tyle „walczyć”, co „zapobiegać”. Po pierwsze trzeba zaapelować do rodziców, aby ustalali jasne zasady, dotyczące używania alkoholu przez ich pociechy. Aby rozmawiali otwarcie o granicach, których dzieci nie powinny przekroczyć. Na przykład, aby dla własnego dobra, jeszcze przez jakiś czas, nie piły alkoholu. Trzeba jasno wytłumaczyć dziecku, jakie ryzyko niesie stan upojenia. Po drugie, należy edukować sprzedawców, aby zrozumieli, jak wielką rolę odgrywają w kwestii bezpieczeństwa młodzieży. Po trzecie, trzeba systematycznie prowadzić programy wychowawcze w szkołach, dzięki którym młodzi ludzie dowiedzą się o konsekwencjach eksperymentowania z substancjami psychoaktywnymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki