Wszystko dzięki trosce, której wyrazem mają być m.in. budowa za 11,6 mln zł podwójnych organów dla Filharmonii Łódzkiej (tam w poniedziałek rozdzielano nagrody inaugurując nowy sezon) i grube miliony na rozbudowę Akademii Muzycznej.
Tak trzymać, z tym, że inflacja troski o nowe "pałace" i "świątynie" kultury nie idzie w parze z umiejętnością zachowania w nich twórczego ducha. Ktoś słyszał o projekcie unijnym, w którym można takiego ducha kupić, przykroić i do "pałacu" sobie wstawić? Mimo iż duch to właśnie pieniędzmi karmiony.
Filharmonia zaczynała 2011 r. z budżetem 13,7 mln zł, a 2013 r. miała już tylko 11,3 mln zł. Mniejsze budżety dostaje też Teatr im. Jaracza, w którym duch jest już chyba jedną nogą za progiem. Łódzki Dom Kultury zmodernizował za 6 mln zł Salę Kolumnową, ale ta raczej stoi nieużywana. Cały ŁDK, oczyszczony z części doświadczonej kadry, dyszy jak wyrzucony na brzeg wieloryb. Już sępy kołują. Leży vis a vis innego, decyzjami władz miasta, pałacu wolnego od idei - EC1 Wschód.
W mieście zaś co najmniej 20 mln zł "wyparowało" z budżetu kultury przez ostatnie lata. Oczywiście szkody tejże urząd nie odnotował, jest nawet coraz lepiej. A licytacja trwa: kompleksowy remont dla Muzeum Miasta Łodzi, nowa siedziba dla Teatru "Pinokio". Ktoś da więcej? Jest! Prezydent Łodzi rzuca asem. "40 mln zł na wszystko, co zechcesz" - wabiły plakaty budżetu obywatelskiego, ale "wszystko" jest tu mocno umowne.
Umówmy się więc, że jak już infrastruktura wprowadzi nas w XXI w., i zakręci się nam w głowie od pseudokulturalnej festiwalozy, sezon zacznie musical "Dziady": na jednego aktora i z muzyką z CD. Aktor pukać będzie się w głowę: "Ciemno wszędzie, głucho wszędzie...".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?