Kilkanaście minut po godz. 23 w niedzielę wieczorem młody mężczyzna - kibic jednej z łódzkich drużyn piłkarskich - "pożyczył" od ojca dopiero co kupiony samochód. Wsiadł w czerwone audi a3 i wraz z kolegą pojechali na "wjazd" na Dąbrowę. W tym samym czasie grupa kilkunastu mężczyzn z Rydza-Śmigłego przeszła na Rydla i zatrzymała się przy orliku.
Audi skręciło w Rydla z Tatrzańskiej. Gdy przejeżdżali koło boiska kierowca i pasażer zostali rozpoznani przez stojących tam mężczyzn. Pech chciał, że byli to kibice klubu rywalizującego z ulubioną drużyną kierowcy audi. Grupa ruszyła w pościg za samochodem. Mężczyźni przejechali jeszcze kilkadziesiąt metrów zanim zorientowali się, że są w ślepej uliczce. Uderzyli w dwa zaparkowane na końcu samochody i porzucili audi.
Zaczęli uciekać pieszo na drugą stronę Rydza-Śmigłego. Goniąca ich grupa rozdzieliła się. Kilku kontynuowało pościg pozostali wyładowali złość na porzuconym audi. Metalowymi łomami wybijali szyby, niszczyli karoserię, kopali w samochód i malowali farbą.
Ktoś z mieszkańców, słysząc awanturę, wezwał policję. Na miejsce kilka minut później przyjechały radiowozy. Niestety nie udało się na miejscu zatrzymać żadnego z napastników. Kilkanaście minut później okazało się, że grupie goniących mężczyzn nie udało się złapać ściganego kierowcy i pasażera.
W zdarzeniu dodatkowo mocno zniszczony został zaparkowany ford, który został przepchnięty o metr do przodu. Samochód ma uszkodzony układ napędowy, gdyż był w nim wrzucony bieg wsteczny i zaciągnięty hamulec ręczny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
