MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowe kioski w Łodzi. Kioskarzy nie stać na „nowe standardy estetyczne”

Paulina Szczerkowska
Paulina Szczerkowska
Nie wszystkich właścicieli kiosków stać na wprowadzenie zmian wymaganych przez UMŁ. „Nowe standardy estetyczne” kosztują słono.

Standardy zostały przyjęte zarządzeniem prezydenta miasta Łodzi z lutego 2015 r. Opis nowej, przygotowanej przez architekta koncepcji, zawiera 11 punktów, które odnoszą się do najróżniejszych kwestii związanych z wyglądem obiektów handlowo-usługowych.

- Chodzi przede wszystkim o dostosowanie kolorystyki, materiału ścian zewnętrznych oraz koloru stolarki okiennej i drzwiowej - informują pracownicy Biura Architekta Miasta w UMŁ.

CZYTAJ TEŻ: Kioski dla Łodzi zastąpią blaszane budki handlowe

Właścicielom lokali nie podano jednak terminu, do którego trzeba dostosować swoje obiekty do nowych standardów. - Przez to pracujemy w warunkach „bezumownego” korzystania z gruntu należącego do miasta - informuje jedna z czytelniczek, właścicielka kiosku na Radogoszczu Zachodzie. - Nasze poprzednie umowy wygasły wiele miesięcy temu, w moim przypadku w sierpniu 2014 roku. Od tamtego czasu co miesiąc jesteśmy informowani o naliczonej opłacie, a w każdej chwili możemy zostać pozbawieni miejsca pracy.

Dla właścicieli małych lokali handlowo-usługowych problemem są przede wszystkim koszty przebudowy obiektów.

CZYTAJ TEŻ: Do końca roku przy łódzkich ulicach staną kioski, które zastąpią szpetne budki

- Rozumiem, że działania dyktowane są troską o wygląd naszego miasta. Nikt nie wziął jednak pod uwagę, z jak dużym obciążeniem finansowym wiąże się owa troska dla nas, drobnych przedsiębiorców - napisała w liście do prezydent Hanny Zdanowskiej jedna z czytelniczek. - Modernizacja wyglądu kiosków to bardzo kosztowny zabieg. Przychody jakie osiągamy z tytułu prowadzenia działalności handlowo-usługowej to kwoty rzędu 1-2,5 tys. zł netto. Wymiana pawilonu na nowy, odpowiadający wytycznym, to kwota rzędu 10-40 tys. zł, w zależności od wielkości kiosku. Nawet jeśli wziąć pod uwagę adaptację aktualnie wykorzystywanych pawilonów do nowej estetyki (co zapewne nie w każdym wypadku jest w ogóle możliwe), wiąże się to z dodatkowymi kosztami. Już samo zatrudnienie architekta czy technika i wykonanie projektu, to co najmniej kilkaset złotych. Czy władze miasta wzięły pod uwagę, że kioskarze z drobnego handlu utrzymują nie tylko siebie, ale także swoje rodziny? Czy w ten sposób Łódź walczy z wyludnieniem i bezrobociem? - pyta czytelniczka.

Pani prezydent na list jeszcze nie odpowiedziała.

CZYTAJ TEŻ: Tak mają wyglądać nowe kioski w centrum Łodzi

Skrót najważniejszych wydarzeń tygodnia 21-27 marca

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki