Nowy akt oskarżenia wobec fałszywego księdza ze Zgierza. Prokuratura zarzuca mu oszustwa bankowe

Jego podopieczni to osoby starsze, schorowane i w takim stanie psychicznym, który nie pozwalał im na zawieranie umów bankowych i podejmowanie ważnych decyzji finansowych. Według śledczych, Marek K. wykorzystywał ciężki stan podopiecznych i nakłaniał ich, aby zaciągali w bankach kredyty, których był beneficjentem. Niebawem nowy akt oskarżenia trafi do sądu, co oznacza kolejny proces Marka N.

Afera z podopiecznymi domu schronienia, znana jako horror w Zgierzu, była głośna w całej Polsce. W ramach tego procesu Marek N. też usłyszał 30 zarzutów. Najpoważniejsze dotyczą tego, że swoich podopiecznych naraził na utratę zdrowia i życia lub na ciężki uszczerbek na zdrowiu, czego następstwem była śmierć 12 osób. Ponadto znęcał się nad nimi fizycznie i psychicznie: obrzucał obelgami, ciągnął za uszy, bił po głowie. Do tego dochodzą przekręty finansowe: od kradzieży majątku do przywłaszczania świadczeń emerytalnych podopiecznych.

Przeczytaj też o procesie znanego biznesmena oskarżonego o oszustwa na ponad 23 mln zł

Marek N. został zatrzymany 26 października 2016 roku. Okazało się, że był już wiele razy karany – m.in. przez sądy w Wieluniu, Myszkowie, Wołominie i Warszawie. Przeważnie były to kary w zawieszeniu, co – zdaniem śledczych – tylko go rozzuchwalało. W sprawie afery w Zgierzu został już ukarany za pięć zarzutów dotyczących oszustw, przywłaszczeń i pozbawienia wolności, które prokuratura wyłączyła do osobnego rozpoznania i skierowała do Sądu Rejonowego w Zgierzu. Ten skazał „księdza” na cztery lata więzienia i 13,5 tys. zł grzywny. Wyrok ten jest prawomocny.