Oblężone WORD-y. Kursanci chcą zdobyć prawo jazdy przed zmianą przepisów

Takich tłumów kandydatów na kierowców w wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego w regionie nie było od dawna. Dyrektorzy muszą wydłużać godziny pracy, wprowadzają także pracujące soboty i zatrudniają dodatkowych pracowników. Wszystko przez to, że kursanci chcą zdążyć z odebraniem prawa jazdy przed końcem roku. Boją się zmiany przepisów.

Teraz w Łodzi odbywa się dziennie 120 egzaminów. To o 40 więcej niż kilka miesięcy temu. Ośrodek jest przygotowany na 170 egzaminów dziennie.

Zmiany w prawie jazdy 2016. Okres próbny dla młodych kierowców, jazda z listkiem i szkolenie

- Mamy sygnały od szkół jazdy, że brakuje u nich już miejsc na kursach. Kandydaci na kierowców chcą zdać egzamin przed zmianą przepisów. Potem każdy świeżo upieczony kierowca będzie musiał przejść obowiązkowe szkolenie w czasie od 4 do 8 miesięcy od odebrania prawa jazdy. Taki kurs będzie kosztował 300 zł - mówi Łukasz Kucharski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi. - Ze względu na sytuację, zdecydowaliśmy się zatrudnić trzech nowych egzaminatorów. W tym momencie trzeba czekać na egzamin dwa tygodnie. Wprowadziliśmy także pracujące soboty.

W sobotę egzamin zdamy też w Piotrkowie i Sieradzu.

- Pracujemy dłużej - mówi Bogusław Kulawiak, dyrektor piotrkowskiego WORD. - Dziś egzaminujemy 140 osób dziennie, było 80.

Egzamin na egzaminatora WORD w Łódzkiem zdaje co siódma osoba

- Pracujemy pełną parą - dodaje Henryk Waluda, dyrektor WORD w Sieradzu. - Dziennie przeprowadzamy 140 egzaminów, a wcześniej było 100. Uważam, że nowe przepisy dla młodych kierowców to dobry pomysł. Na drogach będzie bezpieczniej. A cena 300 zł to tyle samo co jedno tankowanie auta. Zdrowie i życie są ważniejsze.

Innego zdania jest Mieczysław Karbowańczyk, instruktor z Łodzi.

- W programie kursu będzie jazda w poślizgu. Ale przecież nie trzeba wyjeżdżać na drogę, jak jest ślisko - mówi.

Egzamin na prawo jazdy w Łodzi. Rekordzistka 19 razy podchodziła do egzaminu