Do wypadku doszło na ul. Aleksandrowskiej (między ul. Kaczeńcową a ul. Szparagową). Jak ustalili policjanci, 42-letni kierowca audi jechał prawym pasem ul. Aleksandrowskiej (od strony ul. Szparagowej w kierunku ul. Traktorowej), gdy na wysokości numeru 67 mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem. Audi zjechało na lewo, przecięło pas zieleni odgradzający jezdnie, obróciło się kilkukrotnie na śliskiej nawierzchni i zatrzymało na jadącym w kierunku ul. Szparagowej (środkowym pasem) radiowozie łódzkiej drogówki (lewy narożnik furgonetki policji wbił się w bok osobówki).
Na tylnym siedzeniu audi siedział 11-letni syn kierowcy. Na szczęście chłopcu nic się nie stało. Bez szwanku z wypadku wyszedł też 42-latek, który został zakleszczony w pojeździe. Oswobodzili go strażacy.
Funkcjonariusze doznali lekkich obrażeń (kolana, obojczyka i klatki piersiowej)- zostali przewiezieni do szpitala w Zgierzu. Po przebadaniu wrócili do domów.
Wypadek na ul. Aleksandrowskiej był jednym z blisko 50 zdarzeń drogowych, które w poniedziałek wieczorem "spowodowała" gołoledź i nieostrożność kierowców. Od godz. 14 do godz. 6 rano we wtorek policjanci z łódzkiej drogówki interweniowali 44 razy. Doszło do 42 kolizji i 2 wypadków, trzy osoby zostały ranne. Jadwiga Czyż z WRD KMP w Łodzi apeluje do kierowców o szczególną ostrożność podczas kiepskich warunków atmosferycznych.
- Gdy jezdnie pokrywa śnieg wydłuża się droga hamowania, dlatego kierowcy powinni zdejmować nogę z gazu i trzymać znaczne odległości między samochodami - apeluje Czyż.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?