- Adrianowi było przykro po meczu, jemu bardzo zależy na zwycięstwach Jagiellonii. To świetny piłkarz, który dużo dla nas zrobił w tym sezonie. Jest filarem naszej obrony, ale czasem tak w życiu jest - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Jagiellonii Adrian Siemieniec.
Zbigniew Boniek: To kompromitacja pana sędziego
Starcie Hiszpana z napastnikiem Cracovii skończyło się faulem defensora Jagi, ale kontrowersje wywołała kara. Sytuacja nie była jednoznaczna i nie brak głosów, że czerwona kartka to zbyt surowa ocena zajścia przez sędziego Pawła Raczkowskiego z Warszawy.
- Przykro mi, bo lubię i szanuję tego pana, ale pierwsza polowa to kompromitacja pana sędziego - napisał na portalu X były reprezentant Polski i prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek.
Trzeba jednak uczciwie przyznać, że jeszcze większą kontrowersją było przyznanie gospodarzom tuż przed przerwą rzutu karnego, po wielce problematycznym faulu na Ruim Nene. Tyle, że wykluczenie Diegueza Cracovia wykorzystała znakomicie, szybko strzelając dwa gole, a Jaga jedenastkę zmarnowała, po anemicznym uderzeniu Afimico Pululu.
Oceniamy Jagiellonię. Pululu zmarnował jedenastkę, ale dał dużo drużynie
Francuski napastnik Jagi wcześniej wszystkie rzuty karne wykonywał śpiewająco, a w starcu z Cracovią uderzył w sposób wymarzony dla bramkarza. Pululu zawiódł w ważnym momencie, ale nie był najsłabszym ogniwem Jagiellonii. Piłkarz Żółto-Czerwonych bardzo chciał się zrehabilitować, był aktywny, pracował z przodu i z tyłu.
- Afi nie strzelił, ale w drugiej połowie dał nam naprawdę dużo. Przepychał się, walczył, starał się. Pokazał mentalnie, że trudno, zdarzyło się, trzeba dalej walczyć. Taka jest piłka. Pulu dzisiaj się pomylił, ale będą kolejne szanse - mówi w wywiadzie dla klubowych mediów obrońca Żółto-Czerwonych Bartłomiej Wdowik.
Oceniamy Jagiellonię. jest tez kilka pozytywów
Porażka boli, ale są też pozytywy spotkania z Cracovią. Na najwyższą notę zasłużyli kibice, którzy ustanowili rekord sezonu (18 184 widzów) i mimo niekorzystnego przebiegu potyczki do końca wspierali swój zespół.
- Kibice stworzyli dziś znakomitą atmosferę, tym bardziej szkoda, że nie odpłaciliśmy się im za to wygraną - zaznacza trener Siemieniec.
Warto też dodać, że grając w dziesiątkę Jagiellonia atakowała, stwarzała sytuacje podbramkowe, a rywale musieli uciekać się do gry na czas. To dobrze świadczy zarówno o ambicji Jagiellończyków, jak i o ich sile ognia.
Niezwykle ważne jest też to, że Jagiellonia pozostała na szczycie tabeli i wciąż ma wszystko w w swoich rękach, bo rywale nie za bardzo wykorzystali jej potknięcie. Z czołowej szóstki wygrała tylko Pogoń Szczecin (5:0 z Ruchem Chorzów). Wyniki pozostałych kandydatów do czołowych miejsc:
- Legia Warszawa - remis 1:1 z Rakowem
- Raków Częstochowa - remis 1:1 z Legią
- Lech Poznań - porażka 1:2 z Puszczą Niepołomice
- Śląsk Wrocław - porażka 0:2 z Górnikiem Zabrze.
Pierwszy z siedmiu pozostałych do końca sezonu PKO Ekstraklasy "finałów" został przez Jagiellonię przegrany, zostało jeszcze sześć. Kolejna próba 20 kwietnia w Lubinie z Zagłębiem.
- Dalej jesteśmy pierwsi. Będziemy kontynuować swoją pracę i mam nadzieję, że taki wypadek przy pracy już się nam nie przydarzy - zapowiada Wdowik.
Zapraszamy do galerii, w której przedstawiamy nasze noty dla piłkarzy Jagielloni za mecz z Cracovią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?