Wniosek o odwołanie przewodniczącego złożyli radni Koalicji Obywatelskiej. Uzasadnili go faktem, że Dyba-Bojarski nie należy już do największego klubu opozycyjnego wobec prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej (PO). Radny opuścił PiS pod koniec marca, automatycznie stracił zatem członkostwo w klubie PiS Rady Miejskiej Łodzi. Tyle tylko, że klub PiS... nie chciał odwołania Dyby - Bojarskiego. Radosław Marzec, szef klubu PiS złożył wniosek o zdjęcie tego punktu z obrad sesji, bo trwa procedura związana z absolutorium dla prezydent Łodzi i trzeba ją sprawnie zakończyć. Sesja absolutoryjna ma się odbyć w połowie czerwca.
- Ten wniosek jest w interesie prezydent Łodzi, bo przewodniczący bardzo sprawnie kontrolował wydatki prezydent Łodzi, która nie radzi sobie w tym roku z zarządzaniem miastem - mówił Marzec.
Sam Dyba-Bojarski stwierdził, że wniosek o jego odwołanie jest "uznaniem jego pracy", ale dodał, że bez przewodniczącego komisja rewizyjna nie będzie w stanie m.in. podpisać i przesłać opinii na temat wykonania budżetu do Regionalnej Izby Obrachunkowej. Podobnej argumentacji używał Władysław Skwarka, radny współrządzącego Łodzią klubu SLD.
Ostatecznie za odwołaniem Dyby-Bojarskiego padło 21 głosów. Przeciw był klub PiS, 11 radnych, w tym klub SLD, nie wzięło udziału w głosowaniu. Po południu przystąpiono do wyboru nowego przewodniczącego, czemu towarzyszył ciąg absurdów . Klub PiS zgłosił... Bartłomieja Dybę - Bojarskiego, bo jego oświadczenie o niepopieraniu prezydent Łodzi jest wciąż aktualne. Klub KO zgłosił Kamila Deptułę podkreślając, że będzie pełnił funkcję do czasu, gdy radni PiS wskażą kandydata spośród członków swojego klubu. Ostatecznie to Deptuła został szefem komisji rewizyjnej, choć jest radnym ugrupowania prezydenckiego.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
