Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olbrzymi pożar w Strobowie gasiło niemal 80 strażaków! Akcja trwała wiele godzin

Natalia Zwolińska
Natalia Zwolińska
Do pożaru doszło w sobotę, 25 listopada, w jednym z domów jednorodzinnych w Strobowie.

To była trudna akcja

Pożar wybuchł po godzinie 12. Strażacy, którzy jako pierwsi dotarli na miejsce, stwierdzili, że pożarem objęty jest dach budynku o powierzchni około 450 metrów kwadratowych.

- Płomienie wychodziły na zewnątrz dachu, więc zastaliśmy bardzo trudną sytuację. Na szczęście lokatorzy ewakuowali się jeszcze przed naszym przybyciem i nie wymagali pomocy medycznej – mówi starszy kapitan Bartłomiej Wójcik, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Skierniewicach.

Paliła się nie tylko konstrukcja dachu

Pożar był bardzo trudny do ugaszenia, ponieważ ogień objął konstrukcję dachu oraz jego izolację. Strażacy musieli rozebrać całą konstrukcję wraz z ociepleniem i dogasić wszystkie zarzewia ognia, które były na dużej powierzchni. Dach był w dużym stopniu drewna i częściowo stalowy.

- Akcja gaśnicza początkowo prowadzona było tylko na zewnątrz budynku ze względu na oddziaływanie pożaru. Prowadzone były one kosza drabiny mechanicznej oraz drabin przystawnych. Dopiero od momentu, kiedy pożar został wstępnie przygaszony rozpoczęły się działania w środku budynku. Niezbędne było również częste wymienianie strażaków – mówi Wójcik.

Stworzono specjalne stanowisko

Do działań konieczne było również wykorzystanie stanowiska wodnego na rzece Skierniewce. Za pomocą tego stanowiska było realizowanie zaopatrzenie wodne na potrzeby działań gaśniczych.

W akcji brało udział 63 strażaków ochotników oraz 14 strażaków z Państwowej Straży Pożarnej w Skierniewicach. Na miejsce przyjechało 11 samochodów gaśniczych Ochotniczych Straży Pożarnych (Skierniewice, gmina Skierniewice, Maków, Nowy Kawęczyn oraz Godzianów). Były także trzy pojazdy wsparcia z OSP. W akcji udział brały dwa pojazdy gaśnicze oraz drabina mechaniczna, a także trzy pojazdy wsparcia z PSP.

- Ze względu na wielogodzinne działania niezbędne było zabezpieczenie logistyczne. Wyzwaniem było konserwowanie i uzupełnianie na bieżąco zużytych butli powietrznych i aparatów. Strażacy musieli prowadzić działania w sprzęcie ochrony układu oddechowego. Otrzymali także w trakcie działań posiłek oraz kawę i herbatę – mówi oficer prasowy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki