Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na barykadzie. Niestandardowy chleb powszedni

Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński
Nie wyjeżdżaj. Nie oglądaj. Nie czytaj. A już dalibóg nie porównuj! Siedź na miejscu i mów głośno, że kochasz, że ci się nawet podoba, że inni się nie znają, że inaczej się nie da, że w ogóle nic się nie da, ale i tak jest całkiem dobrze. Najlepiej. Bo oryginalnie. Inaczej niż gdzie indziej.

Kreatywnie, z nową energią i dobrą zmianą jako chlebem powszednim. Bo jak pojedziesz, popatrzysz, oczytasz się, innego powietrza złapiesz, innej mowy nasłuchasz, na ulicy na inne popatrzysz twarze, inne poznasz zapachy, to poczujesz jakiś brak.

Niby przywiozłeś coś stamtąd, z tamtego świata, szerszego, bo bogatszego o inność, ciągłość, długie trwanie, ale szybko jest ci to odbierane. Dlatego właśnie, jeśli mieszkasz na przykład w Łodzi, wiesz jakim przekleństwem mogą być wakacje. Zwłaszcza te potworne, nieco dalsze wyjazdy. Wracasz i czytasz, że „jesteśmy w stanie wojny, w której stawką jest zdrowie i życie młodych łodzian”. Chodzi o sklepy z dopalaczami.

Tam zamachy, w pociągach szaleńcy z siekierami, a twoi urzędnicy jakby ze środka oblężonego miasta donoszą: „Nie cofniemy się ani na krok, będziemy stosować środki adekwatne do skali zagrożenia. Będziemy wykorzystywać niestandardowe, być może nawet kontrowersyjne, ale legalne narzędzia nacisku”. „Niestandardowe” rozkopanie chodnika przed sklepem, z którym mamy tę „wojnę” jest, rzecz jasna, wyrazem pomyślunku, a nie niemocy.

A i tak liczysz, że te deklaracje, to początek czegoś nowego, dobrego. Więc wracasz i na twoim lotnisku (na którym jesteś przypadkiem, bo wylądować na nim nie mogłeś - takie jest prężne) widzisz istne erupcje „niestandardowej” myśli ludzkiej. Wymięte i wetknięte za szybkę karteluszki „Rozkład lotów”, paski papieru z napisem „Informacja”, plakaty z informacjami dla podróżnych i miejska budząca dumę reklama „Moje łódzkie lotnisko”.

Wszystko to dumnie trzyma się na taśmie klejącej za pomocą palucha przytwierdzonej. Albo na kleju, który też o dziwo nie klei. I największe cudo: taką samą szkolną metodą przygotowane dwie niechlujne gablotki ścienne „Sławni pasażerowie łódzkiego lotniska”. Witajcie w Łodzi. I czujcie się tutaj dobrze.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 11-17 lipca 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki