Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzecznik Praw Obywatelskich: Trzeba objechać kraj, żeby zrobić mapę naruszeń obywatelskich

Marcin Bereszczyński
Marcin Bereszczyński
Z Adamem Bodnarem, rzecznikiem praw obywatelskich, działaczem na rzecz praw człowieka, rozmawia Marcin Bereszczyński

Spotkał się Pan w tym tygodniu z mieszkańcami woj. łódzkiego, a wcześniej odwiedził Pan inne regiony. Skąd pomysł na takie spotkania regionalne?

To mój pomysł na tę kadencję. Osoba, która pełni tę funkcję, nie może zakładać, że z poziomu Warszawy, zza biurka i sterty papierów zrozumie wszystko, co się w Polsce dzieje. Spotkania dostarczają paliwa do działania. Gdy spotykam się z osobami, które działają dla innych osób i znają problemy podopiecznych, to mogę w łatwy sposób zidentyfikować to, co jest w Polsce najważniejsze, czym warto się zająć, a także poszukać konkretnych rozwiązań. RPO ma taką przewagę, że posiada w biurze mnóstwo specjalistów, którzy wiedzą, co warto zrobić.

Mogę później zdobytą wiedzę przekształcać w konkretne rozwiązania, działania procesowe, wnioski do Trybunału Konstytucyjnego, interweniować w sprawach indywidualnych, czy też prowadzić kampanie społeczne, żeby dane problemy rozwiązać.

Jakie problemy zgłaszają mieszkańcy woj. łódzkiego?

Zgłaszane problemy koncentrowały się wokół kilku przewodnich tematów. To problem dostępu do pracy. Ciekawy temat był zgłoszony w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie młodzież szkolna nie jest przygotowywana do tego, jaką rolę powinna pełnić na rynku pracy i o jakie zawody może się ubiegać. W Łodzi jest potrzeba stworzenia takiej przestrzeni, gdzie ludzie chcieliby mieszkać i żyć, a nie myśleć, jak się wyprowadzić i gdzie znaleźć lepsze miejsce do życia. Drugi temat to osoby niepełnosprawne. Trzecia kwestia to problemy osób starszych. To się przekłada na dostępność mieszkań, to też kwestia egzekucji komorniczych, przeprowadzania eksmisji, braku lokali socjalnych. Trudno jest stworzyć program polityki społecznej i zdrowotnej, kiedy mamy tak wielki procent osób starszych.

Gdy obejmował pan funkcję RPO, to zapowiedział stworzenie mapy naruszeń obywatelskich. Na jakim etapie są te prace?

Mapa powstanie, gdy odwiedzę całą Polskę. Chodziło mi o to, żeby wskazać, że w poszczególnych miastach i regionach problemy są inne. Przykładowo w Łodzi w ogóle nie dyskutuje się na temat praw mniejszości narodowych i etnicznych, natomiast dużo mówi się o problemach pracowniczych i kłopotach osób starszych. Jeśli pojedzie się do Przemyśla, to tam sytuacja mniejszości ukraińskich czy religijnych to jedna z najważniejszych rzeczy, która wpływa na strukturę społeczną i funkcjonowanie miasta.

Dla mnie było ciekawe, że w Łodzi pojawili się przedstawiciele organizacji pozarządowych zajmujących się problematyką LGBT, czyli fundacji Fabryki Równości, a na Podkarpaciu w ogóle o tym się nie rozmawia, bo jest to wręcz temat tabu. Gdy już całą Polskę objadę, to wyjdzie mi z tego mapa naruszeń, albo raczej problemów i prac dla RPO. Przede mną jeszcze 10 województw, aby to stworzyć.

Składa Pan bardzo dużo wniosków do TK. W obecnej sytuacji politycznej to może być walka z wiatrakami, bo te wnioski mogą nie zostać uwzględnione...

Na razie wnioski zostały skierowane i zobaczymy, co się wydarzy. Nie mam wrażenia, że to jakaś walka straceńcza. To moment, kiedy pokazanie na poziomie profesjonalnym i konkretnych argumentów prawnych, dlaczego dana regulacja jest niezgodna z konstytucją To jest ta rola, którą powinienem pełnić. Przykładowo, jeżeli mamy ustawę inwigilacyjną, która ingeruje w prawa jednostki, to czy mam uznać, że ona już obowiązuje i nic nie da się zrobić?

Jeśli mam instrument pozwalający na zaskarżenie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, a nie widzę woli, żeby parlament lub rząd sam z siebie chciał tę ustawę zmienić, to jedyne, co mogę zrobić, to złożyć wniosek kwestionujący zgodność ustawy z konstytucją. Trzy wnioski, które skierowałem, zostały rozpoznane w stu procentach z tym, co RPO postulował. Mam poczucie sukcesu, a nie porażki. A już nie moja wina, że ten sukces w postaci zakwestionowania przepisów nie przeradza się w konkretne działania przedstawicieli władz, które kwestionują znaczenie i rolę TK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki