Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Migalski: Jarosław Kaczyński będzie rządził PiS do końca swych dni

Marcin Darda
Marcin Darda
Z doktorem Markiem Migalskim, politologiem i publicystą, byłym europosłem PiS, rozmawia Marcin Darda

W sobotę kongres wyborczy Prawa i Sprawiedliwości. Wyobraża Pan sobie taką sytuację, że oto z sali ktoś zgłasza kontrkandydata dla Jarosława Kaczyńskiego w roli prezesa partii?
Nie, i to z trzech powodów. Po pierwsze dlatego, że nigdy dotąd tak się nie stało. Po drugie statut PiS, z tego co pamiętam, mówi o tym, że takie zgłoszenie musi być poparte podpisami 20 proc. delegatów. A to jest po prostu niemożliwe. Wcześniej było to 5 proc., ale podniesiono do 20. Nie chodzi nawet o to, że nie ma takiej osoby w PiS, która by się odważyła, tylko nie ma tych 20 proc. ludzi, którzy by się zdecydowali na podpisanie takiego wniosku, ponieważ w naturalny sposób byłoby to wotum nieufności wobec obecnego prezesa. Trzeci powód, najbardziej istotny, jest taki, że nie wyobrażam sobie żadnego kontrkandydata, ponieważ Jarosław Kaczyński jest ojcem sukcesu całego obozu, zatem idiotą byłby ten, który dziś stawałby do walki z nim o przywództwo. Może coś takiego byłoby możliwe w sytuacji, gdyby PiS wybory przegrał i wtedy byłyby powody do zmiany przywództwa. Ale nie w momencie, w którym ten obóz polityczny święci triumfy. Byłoby to kompletnie niezrozumiałe dla delegatów PiS i wyborców tej partii.

Ale kiedyś przecież ta zmiana przywództwa w PiS będzie musiała nastąpić.
To jest bardzo delikatna sprawa. Uważam, że Jarosław Kaczyński będzie przywódcą PiS do swoich ostatnich dni, dlatego, że on nie ma życia poza partią i to ona stanowi sens jego życia. Nie sądzę zatem, żeby zmiana na stanowisku prezesa mogła się dokonać w momencie, kiedy on jest jeszcze w pełni sił. Było kilku socjologów i politologów, m.in. prof. Jadwiga Staniszkis, którzy przewidywali, że właśnie na tym kongresie on odda władzę. Ale to absurd, ponieważ Jarosław Kaczyński w sensie psychologiczno-życiowym nie może tego zrobić. Wobec tego w sensie politycznym i statutowym do zmiany może dojść dopiero w momencie, gdy Jarosław Kaczyński ze względu na stan zdrowia nie będzie mógł sprawować tej funkcji.

I co wówczas stanie się z PiS?
Absolutny rozpad. Być może do kolejnych wyborów ta partia poszłaby jeszcze razem, natomiast jestem absolutnie przekonany, że nie ma tam nikogo, kto byłby w stanie scalić tę partię i utrzymać ją tak twardą ręką, jak dotąd czyni to prezes Kaczyński. Jest oczywiste, że PiS rozpadnie się nawet nie na dwa, ale trzy, może cztery ugrupowania i dojdzie do całkowitej dezintegracji tej partii. Jednak dopiero w momencie, gdy prezesem nie będzie Jarosław Kaczyński.

Czy Jarosław Kaczyński pańskim zdaniem myśli jeszcze o tym, żeby zostać premierem?
Przyznam, że uważałem, iż ten pomysł najpierw z ogłoszeniem, a potem powołaniem Beaty Szydło na premiera, to jest ściema przywódcy PiS, że on jednak będzie chciał przejąć stery władzy. Dziś jednak myślę, że ten eksperyment z Beatą Szydło, bo tak to nazywa także Jarosław Kaczyński, sprawdza się. Ten eksperyment może oczywiście zostać zamieniony, ale raczej na kogoś innego, niż na samego prezesa w roli premiera. Jest tak dlatego, że Jarosław Kaczyński już ten model przetestował. Nie będzie zarzucany i zamęczany tysiącami spraw jako premier, a w wieku 67 lat to byłby dla niego również problem fizyczny. Druga sprawa, że to mu daje większy oddech i czas na myślenie strategiczne, czego zawsze brakuje w momencie sprawowania urzędu. On może myśleć o każdym stanowisku w partii, ale władzy w partii oddać nie może. Jest tak dlatego, że wie, iż sprawowanie władzy w partii w pełni wystarczy do tego, by dyscypilnować swój cały obóz polityczny. Z tego powodu uważam, że raczej Jarosław Kaczyński nie myśli o tym, by w jakiejkolwiek formule wracać do funkcji premiera. Jemu to nieformalne stanowisko naczelnika państwa, czy jak to kiedyś mówiono w PZPR sekretarza generalnego, absolutnie wystarcza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki