Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opuszczone mieszkania w Łodzi w famułach przy ulicy Ogrodowej. Lokatorzy famuł wyprowadzili się przed rewitalizacją budynku. Zobacz zdjęcia

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
Słynne famuły przy ul. Ogrodowej w Łodzi doczekały się rewitalizacji. Jedne są już remontowane, inne czekają na remont. Swoje mieszkania opuścili lokatorzy famuł. Udało się nam wejść do pustych mieszkań, które dopiero przejdą generalny remont. Zobacz, jak wyglądają famuły po wyprowadzce lokatorów.

Famuły pamiętają XIX wiek. Mieszkania przejdą generalny remont

Famułyprzy ulicy Ogrodowej w Łodzi są już remontowane. Niektóre z nich jeszcze czekają na rozpoczęcie prac remontowych. Do mieszkań opuszczonych przez lokatorów można wejść. Po mieszkańcach zostały puste lokale, a w nich stare kuchenki, fragmenty antresoli czy pewnie zabytkowa już węglarka. Są też obrazki z Pierwszej Komunii Świętej, jakieś listy czy kartki pocztowe i inne pamiątki rodzinne. Wiszą też żyrandole pamiętające dawnych mieszkańców.

Po jednej stronie Manufaktura, wielki świat, a tu taki wstyd! - mówiła nam Barbara Michalak, która niemal całe swe życie mieszkała w famułach przy ulicy Ogrodowej.

Famuły to domy robotnicze przy ulicy Ogrodowej, które w XIX wieku dla swoich robotników wybudował Izrael Poznański. Stoją na przeciwko hotelu „Andels” i Manufaktury. Po przekroczeniu ich bramy człowiek miał wrażenie, że wkracza w inny świat. Tak jakby elegancki hotel i piękna Manufaktura były tylko snem, a nie sąsiadami famuł.

Zobacz zdjęcia z opuszczonych mieszkań w famułach przy Ogrodowej:

Opuszczone mieszkania w Łodzi w famułach przy ulicy Ogrodowe...

Co zostało po dawnych mieszkańcach?

Teraz pani Barbara nie mieszka już na ulicy Ogrodowej. Tak jak część sąsiadów przeprowadziła się na ulicę Włókienniczą.

Mieszkanie jest większe, z wygodami – tłumaczy kobieta. - Czynsz też wyższy, bo za pokój z kuchnią, łazienką płacę około 600 złotych. Jest tu lepiej, ładniej, ale tęsknię za ul. Ogrodową.

Dobre czasy famuł

Barbara Michalak pamięta dobre czasy famuł. Mieszkała początkowo na ul. Mielczarskiego, ale na ul. Ogrodowej miała dziadków, którzy pracowali w zakładach im. Juliana Marchlewskiego. W 1957 roku wprowadziła się do nich z rodzicami. Pamięta, że na podwórku stało kilkanaście ławek. Krawężniki były pomalowane na biało Rosły róże, pięknie pachniał jaśmin. Dzieci miały piaskownicę, zimą urządzano ślizgawkę. W Dzień Dziecka na podwórku grała zakładowa orkiestra. Dzieciom rozdawano cukierki, ciastka, oranżadę. Ale już dziś nie te czasy.

Proszę wejść do klatki schodowej i zobaczyć jak wyglądają! - mówiła nam pani Barbara. Ona na swoje mieszkanie jedna nie narzekała. Miała 27 metrów kwadratowych i płaciła 210 złotych miesięcznie. Do tego dochodziły opłaty za wodę, prąd. A prądem zimą ogrzewała mieszkanie. Sama zrobiła sobie ubikacje.

Opuszczone mieszkania w Łodzi w famułach przy ulicy Ogrodowe...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki