Nad łódzkim klubem zebrały się czarne chmury. Nie sposób odgadnąć, co przyniesie przyszłość. Wyraźnie rozżalony z powodu słabych wyników osiąganych przez łódzkich zawodników prezes Witold Skrzydlewski (i trudno mu się dziwić, bo porażek na Łotwie i w starciu z Unią Tarnów łodzianie na pewno nie mieli wkalkulowanych w plan) spuszcza na ten moment na przyszłość swojego klubu zasłonę milczenia.
I w takiej właśnie, trzeba przyznać – kiepskiej atmosferze – podopieczni trenera Lecha Kędziory przygotowują się do sobotniego starcia ze Startem w Gnieźnie.
Do dyspozycji szkoleniowca będzie w końcu Hans Andersen, który pojechał w ostatnim meczu ligi angielskiej i zdobył pięć punktów. Niestety, wykluczony jest występ Tobiasza Musielaka. Lider Orła ma zerwane wiązadło w nodze, co jest skutkiem karambolu, do jakiego doszło w siódmym biegu ostatniego pojedynku Orła z Unią Tarnów w Łodzi.
W Gnieźnie pojadą poza Andersenem, także Kai Huckenbeck, Rafał Okoniewski, Daniel Jeleniewski, Kamil Kiełbasa i Piotr Pióro. Z kolei w awizowanym składzie gospodarzy znaleźli się: Mirosław Jabłoński, Jurica Pavlic, Oskar Fajfer, Oliver Berntzon, Adrian Gała i Kevin Fajfer. Pierwszy rozegrany miesiąc temu w Łodzi mecz wygrali gnieźnianie 49:41.
Spotkanie rozpocznie się o godz. 20.15, a transmisję telewizyjną z zwodów przeprowadzi telewizja Eleven.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?