Okazuje się, że Maria S. przez pewien okres mieszkała i działała w Łodzi. Dlatego policjanci V komisariatu na Bałutach wszczęli śledztwo.
- Maria S. usłyszała zarzut wyłudzenia pieniędzy. Chodzi o oszustwo. Grozi jej do ośmiu lat więzienia - informuje podinspektor Joanna Kącka, rzeczniczka KWP w Łodzi. - Sprawę przekazaliśmy prokuraturze.
- Marii S. zarzuciliśmy, że od handlującego na Górniaku Rafała W. pobrała pięć kurtek wartych 5 tys. zł i nie zapłaciła - wyjaśnia Ilona Tarkowska, zastępca prokuratora rejonowego na Bałutach. - Oboje udali się do banku, z którego Maria S. wkrótce wyszła i oznajmiła, że dokonała przelewu na jego konto. Pokazała potwierdzenie przelewu, które okazało się sfałszowane. Sprawa trafiła do sądu. Proces trwa.
Joanna Kącka zaznacza, że Maria S. nie prowadziła w Łodzi kursów angielskiego dla policjantów. Potwierdzają to policyjni związkowcy.
- Z Marią S. nie mieliśmy nic wspólnego - zaznacza Jarosław Bankowski, wiceprzewodniczący Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów w Łodzi. - Dwa, trzy lata temu trafił do nas folder zachęcający dokursów jęz. angielskiego w wykonaniu firmy Marii S., ale my z tej oferty nie skorzystaliśmy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?