Skazani to szefowie firmy deweloperskiej z Pabianic: 64-letni technik budowlany Bogdan M. oraz 71-letni inżynier budowlany na emeryturze Bogdan Z. Pierwszy został skazany na 4,5 roku, a drugi na dwa lata więzienia. Muszą też zapłacić grzywny po 600 zł oraz naprawić wyrządzoną szkodę, czyli oddać nabitym w butelkę klientom prawie milion złotych. Wyrok nie jest prawomocny.
Według prokuratury, proceder polegał na tym, że mężczyźni przyjmowali od klientów zaliczki na mieszkania, garaże i lokal usługowy, mimo że wiedzieli, iż nie zostaną one wybudowane. Ich spółka była w fatalnej kondycji finansowej i powinni zgłosić jej upadłość. Nie zrobili tego i nadal przyjmowali pieniądze. Byli tak bezczelni, że - jak podkreśla prokurator Dominik Matusiak w akcie oskarżenia - podczas rozmowy z klientami Bogdan M. zapewniał ich o... "świetlanej przyszłości" firmy.
Klientami tymi byli Dorota i Zygmunt K., którzy zawarli ze spółką umowy na zakup mieszkania z garażem (cena 221 tys. zł) oraz lokalu usługowego (cena 210 tys. zł) w blokach, które miały być wybudowane przy ul. Powstańców Warszawy w Pabianicach. Klienci zaczęli wpłacać zaliczki - w sumie prawie 300 tys. zł, jednak widząc, że deweloperzy mają problemy, odstąpili od umowy i zażądali zwrotu pieniędzy, których jednak nie otrzymali.
Podobnie jak Jolanta K. ,która w marcu 2012 r. zawiadomiła prokuraturę w Pabianicach o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Bogdana M. Kobieta zawarła ze spółką umowę na zakup mieszkania za 232 tys. zł i garażu za prawie 30 tys. zł w blokach przy ul. Powstańców Warszawy. Dostała tylko garaż i zażądała zwrotu 340 tys. zł, których się nie doczekała. Takich pokrzywdzonych było siedem osób lub małżeństw.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?