Drogą Pabianice – Górka Pabianicka po godz. 2 jechało renault megane kierowane przez 44-latkę. W rejonie Szynkielewa kobieta zjechała na pobocze, wjechała do rowu i zatrzymała się na torze kolejowym, który – z powodu remontu – był wyłączony z ruchu. Czynne było za to drugie torowisko, po którym pędził pociąg osobowy relacji Białystok – Jelenia Góra. Maszynista – widząc włączone światła awaryjne samochodu – zatrzymał skład. Nikomu nic się nie stało.
Sprawczyni zamieszania nie pamięta, jak wjechała do rowu i na torowisko. Nic dziwnego, skoro miała prawie 1,2 promila alkoholu w organizmie. Grozi jej do dwóch lat więzienia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?