Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci na opis wyniku badania TK lub RM muszą czekać nawet 2 miesiące! Zobacz, co się dzieje, że pacjenci muszą się uzbroić w cierpliwość

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Ponad 122 tys. badań RM wykonano w ubiegłym roku na NFZ w trybie ambulatoryjnym.
Ponad 122 tys. badań RM wykonano w ubiegłym roku na NFZ w trybie ambulatoryjnym. Fot. Lukasz Kaczanowski/Polska Press
Pacjenci skarżą się, że na opis badania rezonansu magnetycznego i tomografii komputerowej muszą czekać nawet 2 miesiące. Szybciej opisywane są badania proste (np. kręgosłupa lędźwiowego), dłużej czeka się na te trudniejsze (np. głowy z kontrastem). W ubiegłym roku pacjenci w Łódzkiem mieli wykonane ponad 200 tys. badań TK i RM w trybie ambulatoryjnym. A do tej liczby badań należy doliczyć jeszcze te wykonywane w trakcie leczenia szpitalnego, które również opisują ci sami radiolodzy oraz badania wykonywane przez pacjentów prywatnie.

Na te badania skieruje cię lekarz rodzinny!Na te badania skieruje cię lekarz rodzinny![

b]Krócej na badanie, dłużej na opis[/b]
W spółce Wizja V w Łodzi, która wykonuje diagnostykę TK i RM w kilku lokalizacjach na opis badania czeka się w ramach NFZ nawet 6 tygodni. Płacąc za badanie z własnej kieszeni opis otrzymamy za 3 tygodnie (dla przykładu TK głowy z kontrastem kosztuje 720 zł). Na opis wyniku tomografii komputerowej u Bonifratrów pacjent czeka do 4 tygodni choć - jak informuje się go przy zapisie - czas oczekiwania może się wydłużyć. W Salve ten czas wynosi 4 tygodnie, a w przypadku badań piersi od 4 do 6. Po 6 tygodniach pacjent odbiera opis TK w szpitalu im. dr Wł. Biegańskiego. Najszybciej opisywane są badania proste, zatok czy kręgosłupa, dłużej z podaniem kontrastu - nawet do 2 miesięcy.

Zbyt mało radiologów, zbyt szczegółowe opisy
O to, dlaczego pacjenci czekają tak długo na opis badania zapytaliśmy specjalistę. Odpowiedź nie jest prosta. Oczywiście radiologów jest zbyt mało.
W placówkach medycznych z roku na rok przybywa aparatów do RM i TK, które są coraz dokładniejsze. Mogą też wykonywać znacznie więcej badań w ciągu doby niż kiedyś. Rośnie wyraźnie liczba wykonywanych badań.

- Klasycznych zdjęć rtg w naszym szpitalu 10 lat temu robiło się do 14 tys. rocznie, i ta liczba w ubiegłym roku się nie zmieniła, ale liczba badań tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego uległa podwojeniu - wyjaśnia prof. Ludomir Stefańczyk, radiolog, kierownik Zakładu Radiologii i Diagnostyki Obrazowej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. - W szpitalu w którym ja pracuję, im. N. Barlickiego, są dwa rezonanse magnetyczne, wcześniej był jeden. Są również dwa tomografy komputerowe. Wszystkie te urządzenia pracują pełną parą.

Wykształcenie lekarza radiologa to jest bardzo żmudny proces. Musi to być jednostka, która ma TK i RM, ale też angiografy - urządzenia do diagnostyki naczyń.
Poza tym wielu lekarzy radiologów mieszkających w Polsce nie tyle wyjeżdża za granicę co pracuje zdalnie - opisuje badania wykonywane w klinikach za granicą. Jesteśmy więc po części ofiarami rozwoju technologicznego. Ale też koordynacja procesu diagnostycznego nie jest zadawalająca. Zniesienie limitów na wykonywanie badań rezonansem magnetycznym i tomografią komputerową stanowi podstawę tych złotych czasów dla radiologów, ale też powoduje, że mnóstwo środków przeznaczonych na służbę zdrowia jest marnotrawione. Powtarzanie kilka krotnie badań kręgosłupa lędźwiowego u pacjenta w zaawansowanym wieku, który nie kwalifikuje się do zabiegu, tylko po to żeby się przekonać, że jest gorzej i gorzej, bo nie zmieni się leczenia.
- Obserwujemy dramatyczny odpływ lekarzy radiologów ze szpitali gdzie wykonywane są najtrudniejsze badania, którym trzeba poświęcić najwięcej czasu, a sami pacjenci często są w stanie zagrożenia życia - zwraca uwagę prof. Ludomir Stefańczyk.

Złote czasy dla radiologów
Badan TK i RM wykonuje się więcej odkąd NFZ zniósł limity. Od kwietnia 2019 roku placówki medyczne nie mają limitów na rozliczanie i finansowanie badań tomografii komputerowej (TK) oraz rezonansu magnetycznego (RM). NFZ płaci za każde wykonane i opisane badanie. Placówkom, wiele z nich zainwestowało w nowy sprzęt , zależy aby tych badań wykonywać jak najwięcej.
W Łódzkiem w ubiegłym roku tomograf komputerowy miało wykonany w trybie ambulatoryjnym 84 tys. pacjentów. Badania RM w 122 tys. mieszkańców. Do tego trzeba jeszcze doliczyć badania wykonane w trakcie hospitalizacji.
- Łódzki NFZ nie ma wpływu na czas oczekiwania na opis badania – zależy to wyłącznie od możliwość organizacyjnych konkretnych placówek medycznych - wyjaśnia Anna Leder, rzecznik prasowy ŁOW NFZ. - Po każdym badaniu pacjenci otrzymują płytę z nagranym badaniem – dla wielu lekarzy jest to już podstawą do wdrożenia leczenia bądź postawienia diagnozy. Inni lekarze czekają na opis badania.
Jest też kolejny problem na który zwracają uwagę lekarze. Te badania są zbyt często wykonywane u niektórych pacjentów niepotrzebnie.

Młodzi chcą być radiologami
Dobra wiadomość dla pacjentów jest taka, że coraz więcej młodych lekarz chce zrobić specjalizację z radiologii. Od 3 lat ta specjalizacja należy (obok dermatologii i endokrynologii) do najchętniej wybieranych. Poza bardzo dobrymi warunkami finansowymi daje możliwość pracy zdalnej, umożliwia pogodzenie pracy z macierzyństwem i w przeciwieństwie do specjalizacji z chirurgii czy neurochirurgii daje możliwość pracy do późnej starości
- Liczba radiologów w ostatnich 5-6 latach się podwoiła, a specjalizacja trwająca 6 lat została skrócona praktycznie do 5 lat - w ostatnim roku szkolenia lekarze mają prawo do zdawania egzaminu i sprawdzania swoich kwalifikacji - podkreśla profesor. - A mimo wszystko problem z opisywaniem wykonywanych ambulatoryjnie badan narasta.

Badania w znieczuleniu ogólnym poza szpitalem!

]

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pacjenci na opis wyniku badania TK lub RM muszą czekać nawet 2 miesiące! Zobacz, co się dzieje, że pacjenci muszą się uzbroić w cierpliwość - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki