MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Padły ryby ze stawu w parku Poniatowskiego [ZDJĘCIA]

Wiesław Pierzchała
Ryby ze stawu w parku Poniatowskiego padły z powodu odprowadzenia wody
Ryby ze stawu w parku Poniatowskiego padły z powodu odprowadzenia wody czytelnik
W popularnym wśród łodzian parku Poniatowskiego w centrum miasta wypuszczono wodę ze stawu. Zaniepokojony tym faktem Czytelnik poinformował nas, że padły liczne ryby.

- W parku w stawie widokowym o powierzchni 0,61 hektara zasilanym z wodociągu miejskiego została spuszczona woda poprzez instalację wewnętrzną do kanalizacji miejskiej, około 6000 m sześc., a wraz z nią bytujące tam ryby i inne organizmy wodne - informuje Czytelnik. - W rowie odpływowym pozostały śnięte karasie pospolite (kilkaset sztuk): zarówno osobniki dorosłe, jak i tegoroczny narybek.

Sprawdziliśmy. Staw składa się z dwóch części przedzielonych groblą i dwoma mostkami. W części wschodniej nie ma ani wody, ani padłych ryb. W części zachodniej, która zarośnięta się szuwarami i trzcinami, woda została jedynie w biegnącym przez środek kanale. I w nim właśnie napotkaliśmy na śnięte ryby, które zapewne nie wytrzymały wysokiej temperatury powietrza i sporego "tłoku" wśród ryb w kanale. Jednak padniętych ryb nie było kilkaset, lecz kilkanaście. Oprócz nich pływały liczne zdrowe ryby.

- Tak, to smutny widok, ale na szczęście nieżywych żyw jest bardzo mało - przyznaje socjolog Katarzyna Borowiec, którą spotkaliśmy na brzegu. - Przychodzę regularnie do "Poniatowskiego", aby popatrzeć na dzikie kaczki. Cóż, bez wody widok jest nieciekawy. I jeszcze ten przykry zapach. Jednak dopiero teraz, po spuszczeniu wody, najlepiej widać, że oczyszczenie stawu jest jak najbardziej wskazane. Mam nadzieję, że roboty będą sprawne i szybko zostaną zakończone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki