Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Palnik" przemycał narkotyki z Peru

Wiesław Pierzchała
Dziennik Łódzki/archiwum
Z Peru przez Holandię do Polski przemycił co najmniej 2,3 kg kokainy. Tak twierdzi prokuratura, która zarzuciła 51-letniemu Krzysztofowi B., pseudonim Palnik, udział w gangu Stefana S. Grupa handlowała i przemycała narkotyki. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.

"Palnik" z zawodu jest blacharzem samochodowym. Zameldowany był w Zgierzu, ale mieszkał w Leeds w Anglii, gdzie prowadził zakład blacharsko-lakierniczy. Według śledczych, "Palnik" z gangiem Stefana S. związany był w latach 2004-2005. Potem zapadł się pod ziemię.

Gdy jego poszukiwania zakończyły się fiaskiem, 2 sierpnia 2011 r. Sąd Okręgowy w Łodzi wydał w jego sprawie Europejski Nakaz Aresztowania. Pomogło. Po trzech miesiącach "Palnik" został zatrzymany brytyjskich policjantów i przewieziony do Polski. Podczas przesłuchania Krzysztof B. nie przyznał się do udziału w gangu. Stwierdził jedynie, że jako kurier w 2004 r. na zlecenie Stefana S. przemycił z Peru do Amsterdamu od 40 do 50 kapsułek z kokainą za co otrzymał wynagrodzenie tysiąc euro.

Według prokuratury, w Holandii inny członek gangu Piotr Sz. zaproponował "Palnikowi" przemyt narkotyków do Polski. Kupionym w Holandii volvo 850 postanowili przemycić blisko 50 kapsułek ze środkami odurzającymi. Mieli jednak pecha. Pod Magdeburgiem w Niemczech przydarzył im się wypadek drogowy.

Na prośbę Piotra Sz. przyjechał do nich Stefan S. swoim samochodem, w którym przeszmuglowali do Polski narkotyki. Wcześniej udali się na stację benzynową i przepakowali je do specjalnie na tę okazję przygotowanych kartonów po sokach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki