ZUS odmówił pani Halinie renty, gdyż uznał, że nie pozostawała z mężem we wspólnocie. Kobieta tłumaczy, że ostatnie dwa lata jej ciężko chory mąż spędził w domu pomocy społecznej.
- Mąż cierpiał na chorobę zawodową górników, czyli chorobę wibracyjną, a poza tym zawsze dużo pił, a pogłębiło się to jeszcze, gdy przeszedł na emeryturę - mówi pani Halina. - Leczył się z alkoholizmu, na tym tle były w domu nieporozumienia. Przez jego chorobę nie mogliśmy być razem. Mąż był agresywny, dochodziło do awantur. Choroba spowodowała, że ostatnie dwa lata mąż spędził poza domem, ale w nowym miejscu odwiedzaliśmy go z synem. Więź między nami istniała.
ZUS uznał jednak inaczej, podobnie jak sąd. Pani Halina odwoływała się od niekorzystnego wyroku, nic to jednak nie zmieniło. Wreszcie zdecydowała się wystąpić do prezesa ZUS o tzw. rentę w drodze wyjątku.
- Prezes Zakładu może przyznać świadczenie w drodze wyjątku osobom ubezpieczonym oraz pozostałym po nich członkom rodziny, którzy wskutek szczególnych okoliczności nie spełniają warunków, wymaganych w ustawie do uzyskania prawa do emerytury lub renty - mówi Radosław Milczarski z biura prasowego ZUS. - Osoby te nie mogą pracować ze względu na całkowitą niezdolność do pracy lub wiek i nie mają niezbędnych środków utrzymania.
Wszystkie te warunki muszą być spełnione łącznie. Sytuacja materialna nie jest jedynym kryterium, które przesądza o przyznaniu świadczenia.
Do końca września tego roku prezes ZUS przyznał 877 rent w drodze wyjątku, a odmówił 2514 osobom. W całym ubiegłym roku świadczenie otrzymało 1019 osób, a z odmową spotkało się 2861.
Pani Halina ma nadzieję, że znajdzie się w tej mniejszości, która od prezesa ZUS otrzyma pozytywną decyzję. W przeciwnym razie nie będzie miała za co się utrzymać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?