Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pedofil na Retkini? Mieszkańcy osiedla boją się o dzieci

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
archiwum Polska Press
Czy na Retkini, największym łódzkim osiedlu, grasuje pedofil? Odkąd dorosły mężczyzna zaczepił 9-letnią dziewczynkę, ludzie zaczęli się bać

Niby nie stało się nic wielkiego. Dziewięcioletnia uczennica Szkoły Podstawowej nr 6 na łódzkiej Retkini szła we wtorek około godz. 16.20 zadrzewioną alejką w pobliżu orlika przy ul. Kusocińskiego. O tej porze jest już ciemno, a boisko nie jest oświetlone. Nagle podszedł do niej nieznajomy, ubrany w ciemny strój mężczyzna w wieku około 40 lat. Powiedział dziewczynce, żeby z nim poszła, bo jej mama ma coś do załatwienia.

Szczęśliwie dziewczynka zachowała przytomność umysłu. Kiedy nie zgodziła się towarzyszyć mężczyźnie, ten szybko wsiadł do ciemnego samochodu i odjechał.

Dziewczynka opowiedziała o wszystkim dorosłym, a ci - policji, która potraktowała zgłoszenie bardzo poważnie.

CZYTAJ: Molestował czteroletnią dziewczynkę. Pedofil recydywista skazany na osiem lat więzienia

- Na razie nie można mówić o przestępstwie - tłumaczy asp. sztab. Radosław Gwis z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Traktujemy to jako sygnał, który dokładnie sprawdzamy. To nie jest naturalne zachowanie, bo 40-latek nie ma żadnego powodu, by interesować się obcą 9-latką.

Gwis nie jest pewny, czy na Retkini rzeczywiście grasuje pedofil. - Nie wiadomo jeszcze, czy dziewczynka tej historii nie zmyśliła - mówi.

Ale wieść o prawdziwym czy zmyślonym pedofilu żyje już swoim życiem. Kiedy we wtorek policjanci z III komisariatu patrolowali teren w okolicy Szkoły Podstawowej nr 6, legitymując przechodniów, porządnie przestraszyli jednego z ojców czekających pod szkołą na dziecko.

CZYTAJ TEŻ: Pedofil wyszedł z więzienia i tego samego dnia zgwałcił chłopca? Mężczyzna trafił do aresztu

W szkole rozpoczęła się już akcja informacyjna z udziałem policji. Wszyscy rodzice otrzymali przez elektroniczny dziennik informację o zaistniałej sytuacji, a dzieci zostały przeszkolone z zasad bezpieczeństwa.

- Przypomnieliśmy im, żeby nie rozmawiały z obcymi i nigdzie z nimi nie chodziły. Radzimy też, by wracały ze szkoły grupami. W większym gronie są bezpieczniejsze - podkreśla Elżbieta Kubicka-Horosiewicz, dyrektorka szkoły.

Dyrektorka poprosiła też rodziców o zawiązanie „spółdzielni rodzicielskich” i przyprowadzanie na zmianę ze szkoły dzieci z jednej okolicy. - O tej porze roku, gdy dzieci wracają do domu, jest już ciemno - mówi z niepokojem dyrektorka.

Jej zdaniem, takie środki są niezbędne. Jest przekonana, że uczennica mówi prawdę. - Nigdy nie słyszałam, żeby to dziecko miało jakieś skłonności do konfabulacji - podkreśla.

Do akcji włączyli się też mieszkańcy tego największego osiedla w Łodzi. Do wczoraj prawie 800 osób udostępniło informację o pedofilu na portalach społecznościowych. Były też głosy, że mężczyzna o podobnych skłonnościach pojawiał się już rok temu w pobliżu szkoły przy ul. Hufcowej. Miał też być widywany niedawno koło szkoły przy ul. Balonowej oraz przy sąsiadującym z orlikiem gimnazjum. Policja nie potwierdza tych informacji, ale ludzie wiedzą swoje.

CZYTAJ: CBŚP rozbił szajkę pedofili. Policja zatrzymała mieszkańców łódzkiego

Atmosfera grozy na osiedlu nie dziwi Michała Grzesika, psychologa z Łodzi. - Takie reakcje wykształciły się u nas w toku ewolucji. Mają za zadanie nas chronić - mówi Grzesik. - Informacja o pedofilu w naszej kulturze wywołuje silne emocje. A to skłania ludzi do działania.

Jak wynika z policyjnych statystyk, spotkanie pedofila na ulicy jest bardzo mało prawdopodobne. - Dużo bardziej są aktywni w internecie, gdzie wymieniają się dziecięcą pornografią lub próbują się umówić z nieletnimi - mówi Radosław Gwis.

Tak właśnie było pod koniec października w Opocznie. Jedna z tamtejszych matek na ulicy Piotrkowskiej zatrzymała 27--letniego bełchatowianina, który chciał wykorzystać seksualnie jej 13-letniego syna. Mężczyzna poznał chłopca w inter-necie, wysyłał mu erotyczne zdjęcia i nalegał na spotkanie. Matka podała się za syna, podstępem zwabiła pedofila na spotkanie, zatrzymała przy pomocy przyjaciół i przekazała policji.

CZYTAJ: Pedofil z Opoczna w rękach policji. Wszystko dzięki matce, która udawała 13-letniego syna

Także w październiku policja namierzyła i zatrzymała mężczyznę, który kilka dni wcześniej w Łodzi wszedł na klatkę schodową za wracającą ze sklepu 9-letnią dziewczynką i zaatakował ją, ewidentnie na tle seksualnym. Przerażona dziewczynka zaczęła jednak krzyczeć. Usłyszał ją jeden z sąsiadów, wyszedł z mieszkania i przestraszył napastnika. Policjantom udało się wytropić napastnika. 15 października zatrzymali 28-letniego mieszkańca Łodzi.

CZYTAJ: Pedofil w Łodzi zatrzymany przez policjantów. Chciał zgwałcić dziewczynkę

Na terenie województwa łódzkiego w 2014 r. policjanci odnotowali 59 przestępstw związanych z pedofilią oraz 20 z pornografią dziecięcą. W tym roku było ich już odpowiednio 75 i 44.

Zdaniem policji, wynika to z lepszego rozpoznania środowiska pedofilów oraz większej świadomości rodziców.
Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
7-13 grudnia 2015 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki