Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PERŁA REGIONU: Wąskotorówka i Muzeum w Krośniewicach (nr 57)

Łukasz Janikowski
Charakterystyczny gwizd lokomotywy przerywa ciszę poranka, a po chwili na stację kolejową w Krośniewicach w obłokach pary wtacza się nieduży parowóz, ciągnący małe wagony, wypełnione pasażerami. Niektórzy z nich jadą aż spod Włocławka - zmierzają do pracy w fabrykach Ozorkowa.

Jeszcze 15 lat temu taki obrazek był w Krośniewicach codziennością. Pociągi ciągnięte przez parowozy, lokomotywy spalinowe i unikatowe wagony motorowe niemal przez cały XX wiek woziły ludzi i towary pomiędzy Kujawami a ziemią łódzką.

Kolejom wąskotorowym początek dały linie przemysłowe i wojskowe. Żelaznymi drogami transportowano surowce do produkcji tkanin - o wiele szybciej i w większych ilościach niż furmankami . A wojsko zaopatrywało nimi rozlokowane na froncie oddziały. To niemiecka armia ze względów strategicznych rozbudowała sieć żelaznych dróg, dając początek krośniewickiej kolejce. Po pierwszej wojnie światowej wąskotorówka zaczęła służyć cywilom.

Wąskotorówki przegrały z motoryzacją. Przewóz towarów i ludzi przeniósł się na drogi. W 2002 r. PKP zlikwidowało kolejkę. Przejazdy utrzymywało stowarzyszenie z Kalisza, ale i ono wkrótce zawiesiło kursy. Od tej pory życie na węzłowej stacji w Krośniewicach zamarło.

Wagoniki można teraz jedynie obejrzeć na bocznicy. Lokomotywy zamknięto w jednym z warsztatów. Na szczęście działa grupa zapaleńców, którzy próbują ochronić kolejkę przed postępującą dewastacją i doprowadzić do ponownego uruchomienia przewozów pasażerskich. Tym razem kolejka ma być magnesem, który przyciągnie do Krośniewic turystów. W sezonie miałaby ich wozić po najpiękniejszych zakątkach regionu. Przykłady użytkowania podobnych kolejek pokazują, że można na ich bazie tworzyć najprawdziwsze turystyczne perły.

Zanim to nastąpi, trzeba jednak uregulować sprawy własności majątku kolejki. Ten wciąż należy do PKP. Jedenaście gmin, przez które przebiega szlak, stara się o jego przejęcie. Brak gospodarza powoduje, że pozostawione same sobie wagony i lokomotywy niszczeją. Samorządy tłumaczą, że dopóki nie są właścicielami kolejki, nie mogą prowadzić tam żadnych inwestycji.

Choć kolejka jest teraz tylko cieniem swojej dawnej świetności, warto zatrzymać się w Krośniewicach, by choć przez chwilę powspominać czasy, kiedy posapujące parowozy majestatycznie sunęły wśród pól.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki