MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PGE Skra gra z Dynamem Moskwa. Siatkarskiej wojny kolejna część

Paweł Hochstim
W Atlas Arenie będzie komplet publiczności
W Atlas Arenie będzie komplet publiczności Krzysztof Szymczak
- Zwycięstwo w tym meczu postawi nas w lepszej sytuacji, ale niczego jeszcze nie przesądzi - mówi siatkarz PGE Skry Bełchatów Michał Winiarski. W meczu na szczycie grupy E Ligi Mistrzów bełchatowianie podejmą w środę o godz. 20.30 rosyjskie Dynamo Moskwa.

Gwiazdą Dynama jest niedawny siatkarz PGE Skry Bartosz Kurek, ale przeciwko swoim byłym kolegom nie wystąpi. Kurek niedawno wznowił treningi po dwóch kontuzjach, ale trener Dynama Jurij Czerednik uznał, że Polak nie jest jeszcze gotowy do gry.

Problemy ze zdrowiem mają także dwaj kolejni przyjmujący Alexander Markin i Węgier Peter Veres, ale z nich trener Jurij Czerebnik pewnie skorzysta. Do Łodzi nie przyjechał za to Semen Połtawski, któremu odnowiła się kontuzja barku i grozi mu nawet przedwczesne zakończenie kariery.

- Różne wieści dochodziły z obozu Dynama na temat absencji kilku zawodników. Kto by jednak nie zagrał, to Dynamo i tak umie sobie radzić. Sądzę, że tam jest pewnie ze dwudziestu zawodników grających na wysokim poziomie. A przede wszystkim jest kilku młodych, bardzo zdolnych siatkarzy, którzy będą szybko zasilać reprezentację Rosji - mówi trener PGE Skry Jacek Nawrocki.

Szkoleniowiec bełchatowskiej drużyny też ma problemy kadrowe. Daniel Pliński nie zagra z powodu grypy, na którą zachorował przed kilkoma dniami. Środkowy PGE Skry długo walczył o to, by być gotowym do gry, ale we wtorek trener Jacek Nawrocki zdecydował, że nie ma sensu, by siatkarz dalej przebywał na zgrupowaniu. Pliński już wrócił do Bełchatowa. Nie zagra prawdopodobnie także w zaległym meczu PlusLigi z Indykpolem AZS Olsztyn, który bełchatowianie rozegrają we własnej hali w czwartek.

W dwóch pierwszych kolejkach zarówno PGE Skra, jak i Dynamo pewnie pokonały rumuński Tomis Konstanca i tureckie Fenerbahce Stambuł. Wyżej w tabeli są bełchatowianie, którzy nie stracili w tych meczach ani jednego seta. - To będzie mecz, jak każdy inny, bo o niczym jeszcze nie będzie decydował - mówi prezes Skry Konrad Piechocki. - Nie da się jednak ukryć, że zwycięstwo może bardzo przybliżyć drużynę do zajęcia pierwszego miejsca w grupie.

Jest już pewne, że na trybunach Atlas Areny po raz kolejny zasiądzie komplet publiczności. Zainteresowanie meczem, również pewnie z powodu obecności w składzie Dynama Kurka, było bardzo duże. - W kasach została jeszcze bardzo niewielka liczba biletów, ale mogę śmiało powiedzieć, że Atlas Arena znowu się wypełni - cieszy się Piechocki, który oczekuje od swoich zawodników dobrego widowiska. - Każdy jest świadomy stawki i każdy wie, z kim gramy. Oczekuję od zespołu, że ci wspaniali kibice będą zadowoleni z postawy drużyny - mówi.

Mecze Polaków z Rosjanami w siatkówkę zawsze są szczególne i często kończą się tie-breakami. Pod siatką nie brakuje słownych przepychanek, a Rosjanie lubią prowokować. - Jestem już trochę starszy i podchodzę do tych meczów z większym spokojem - mówi kapitan PGE Skry Mariusz Wlazły. - Mamy już na tyle doświadczenia, że wiemy, jak radzić sobie w takich sytuacjach.

Słowa Wlazłego potwierdza Winiarski. - Z wyjątkiem ostatniego meczu na igrzyskach olimpijskich boje z Rosjanami raczej dobrze się dla nas kończą - przypomina. W tym sezonie PGE Skra dwukrotnie pokonała najlepszy zespół Europy Zenit Kazań w Klubowych Mistrzostwach Świata w Katarze.

Środowe spotkanie traktowane jest szczególnie również przez Europejską Federację Siatkarską, która uznała go za najważniejsze wydarzenie tygodnia, choć do wyboru były też inne mecze, m.in. Trentino Volley - Zaksa Kędzierzyn-Koźle, czy Asseco Resovia Rzeszów - BreBanca Cuneo.

Transmisję z meczu przeprowadzą telewizje Polsat Sport Extra oraz internetowa telewizja sportowa Laola.tv.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki