MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PGE Skra rozpoczyna grę o Puchar Polski. Finalista na początek

Paweł Hochstim
Dariusz Śmigielski
Z dwójki najlepszych drużyn Pucharu Polski 2011/2012 jeden nie znajdzie się nawet w turnieju finałowym. PGE Skra Bełchatów, zwycięzca ubiegłorocznych rozgrywek, w ćwierćfinale zmierzy się bowiem z finalistą, czyli Jastrzębskim Węglem. Pierwszy mecz odbędzie się w sobotę o godz. 17 w Bełchatowie.

Pary ćwierćfinałowe zostały ustalone na podstawie miejsc drużyn po pierwszej rundzie fazy zasadniczej PlusLigi. Bełchatowianie, po porażce w Warszawie z AZS Politechniką, spadli wtedy na czwarte miejsce, a jastrzębianie zajęli szóstą lokatę i było wiadomo, że - jeśli wyeliminują w 1/8 finału ostatnią w tabeli drużynę Wkręt-metu AZS Częstochowa - zagrają z bełchatowianami.

Co ciekawe, w starciu z drużyną z Częstochowy, którą w większości tworzą wypożyczeni siatkarze z zaplecza PGE Skry, jastrzębianie mieli duże problemy. O awansie decydował jeden mecz w Jastrzębiu-Zdroju, którzy drużyna trenera Lorenzo Bernardiego wygrała tylko 3:2.

O awansie do turnieju finałowego, który odbędzie się 19 i 20 stycznia w nowej hali w Częstochowie, zadecydują dwa mecze, bo 9 stycznia w Jastrzębiu-Zdroju oba zespoły rozegrają spotkanie rewanżowe.

Być może do 9 stycznia sytuacja kadrowa PGE Skry się poprawi, ale w sobotnim spotkaniu w bełchatowskiej drużynie zabraknie dwóch ważnych postaci - przyjmującego Michała Winiarskiego i atakującego Aleksandara Atanasijevicia. Obaj wprawdzie zaczęli już treningi, ale grać na razie nie mogą. Winiarski do ćwiczeń wrócił dopiero po świętach Bożego Narodzenia. Zaczął od pracy na siłowni oraz drobnych ćwiczeń w sali, ale bez skakania.

Gdy 16 grudnia w czasie meczu charytatywnego w Częstochowie Winiarski był znoszony z boiska, a następnie na kilka dni trafił do szpitala, wydawało się, że długo nie będzie mógł wrócić do zajęć. Na szczęście z każdym dniem jego stan zdrowia się poprawia. Trener PGE Skry Jacek Nawrocki ma nadzieję, że Winiarski szybko wróci do gry. W klubie liczą, że najpóźniej w trakcie spotkań drugiej rundy Ligi Mistrzów z Arkasem Izmir Winiarski będzie mógł już pomóc drużynie na boisku.

W sobotnim meczu na pozycji atakującego zamiast Atanasijevicia po raz kolejny zagra pewnie Konstantin Cupković, a Winiarskiego na przyjęciu znów zastąpi Michał Bąkiewicz. Jeśli Cupković będzie w dobrej dyspozycji, a ostatnio przeplata dobrą grę ze słabą, to brak Atanasiejevicia i Winiarskiego może być mniej widoczny. O Bąkiewicza, który doskonale wywiązuje się z roli zastępcy, można być bowiem spokojnym. Z kolei jeśli Cupković będzie spisywał się słabiej, Nawrocki ma do dyspozycji jeszcze młodego Macieja Muzaja, który będzie miał możliwość zadebiutowania przed bełchatowską publicznością. Do tej pory zagrał w PGE Skrze w dwóch meczach, ale oba odbyły się w obcych halach.

Sobotni mecz z Jastrzębskim Węglem będzie ostatnim spotkaniem bełchatowskich siatkarzy w 2012 roku.

- To był dla nas trudny rok, ale wbrew pozorom nie gorszy, niż poprzednie - mówi prezes Skry Konrad Piechocki. - Z jednej strony wprawdzie straciliśmy mistrzostwo Polski, ale za to wywalczyliśmy najwyższe w historii, bo drugie, miejsce w Lidze Mistrzów. Do tego doszły też zdobycze w postaci Pucharu Polski i brązowego medalu Klubowych Mistrzostw Świata.

Piechocki nie ukrywa, że chciałby, żeby PGE Skra skończyła rok dobrze, czyli zwycięstwem nad Jastrzębskim Węglem. Wydaje się, że rywalizacja może być bardzo wyrównana, bo oba zespoły mają w swoich składach bardzo dobrych siatkarzy. Gwiazdą Jastrzębskiego Węgla bez wątpienia jest atakujący reprezentacji Włoch Michał Łasko. Wydaje się, że właśnie na tej pozycji jastrzębianie mają przewagę nad PGE Skrą. Na pozostałych pozycjach - przyjmujących, środkowych, rozgrywających i libero - albo stawka jest wyrównana, albo przewagę ma PGE Skra.

Spotkanie rozpocznie się o godz. 17. Niewielka liczba biletów, która jeszcze została, trafi do kasy hali Energia na godzinę przed rozpoczęciem meczu.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki