Trener Jacek Nawrocki nie może skorzystać z atakującego Aleksandara Atanasijevicia i przyjmującego Michała Winiarskiego. Ten pierwszy ma problemy z kolanem, natomiast Winiarski, który doznał urazu kręgosłupa, dopiero wczoraj opuścił bełchatowski szpital. Nie ma wątpliwości, że obaj - gdyby tylko byli zdrowi - znaleźliby się dzisiaj w podstawowym składzie bełchatowskiej drużyny.
O ile w przypadku Atanasijevicia sprawa wydaje się być jasna, bo po świętach powinien wznowić normalne treningi i zacząć skakać, o tyle w przypadku Winiarskiego nikt dzisiaj nie jest w stanie określić, kiedy będzie mógł wznowić zajęcia.
- To może potrwać kilka dni, ale i kilka tygodni. Robimy wszystko, by stało się to jak najszybciej, ale oczywiście nie będziemy Michała poganiać - mówi prowadzący PGE Skrę Bełchatów trener Jacek Nawrocki.
Winiarski upadł w trakcie niedzielnego meczu charytatywnego dla UNICEF w Częstochowie. Z pomocą masażystów opuścił boisko, a później został przewieziony do szpitala. Było podejrzenie wypadnięcia dysku, ale to się nie potwierdziło. Przez kilka dni Winiarski miał podawane witaminy i środki, które miały rozluźnić mięśnie. Poprawa jest spora, ale o rozpoczęciu treningów na razie nie ma mowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?