Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieczarkarnia zatrudni do 100 osób

Wit L. Leśniewicz
Pieczarkarnia zatrudni do 100 osób
Pieczarkarnia zatrudni do 100 osób Roman Bednarek
Jedna z najnowocześniejszych w Europie pieczarkarni powstaje w gminie Buczek w pow. łaskim. Zakład Produkcji Pieczarek Unico Farm ma zacząć działać na przełomie maja i czerwca w Woli Buczkowskiej. Na początek zatrudnienie znajdzie tu ok. 50 mieszkańców gminy, docelowo dwa razy tyle. .

- Liczyłem na to, że uda nam się wystartować wcześniej, ale pogoda nie sprzyja budowaniu. Teren, na którym stawiamy zakład, jest mocno gliniasty i przy mokrej, ale w miarę ciepłej pogodzie, żaden sprzęt nie może wjechać, bo się zakopuje. Liczę, że gdy tylko zrobi się sucho, nadrobimy stracony czas i z końcem wiosny uruchomimy zakład - planuje Piotr Szmytka, właściciel pieczarkarni.

Przedsiębiorca  podkreśla, że zakład ma być wizytówką grupy Champion, która jest jednym z europejskich liderów jeśli chodzi o budowę tego typu obiektów.

Na początek produkcja ma się odbywać na powierzchni 7 tys. mkw. w 12 tunelach z kilkupiętrowymi regałami. Według inwestora, to średniej wielkości obiekt w Polsce. Przy tej wielkości produkcji zatrudnienie powinno znaleźć ok. 50 osób, w zdecydowanej większości kobiet.

- Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w ciągu roku, dwóch obiekt powiększymy dwukrotnie, do 14 tys. mkw. powierzchni uprawy. Co za tym idzie, potrzeba będzie dwa razy więcej ludzi do zbioru pieczarek - zapowiada Piotr Szmytka.

Firma już ogłosiła nabór do pracy. Zdążyła się uzbierać już dość gruba teczka dokumentów osób zainteresowanych pracą.

Gdy przyszedłem po raz pierwszy do urzędu gminy w Buczku, to usłyszałem pytanie: ile miejsc pracy dla mieszkańców mogę stworzyć? Moja odpowiedź była krótka: praktycznie wszystkie. Z zewnątrz przyjedzie tylko technolog i ze 3 - 4 osoby z doświadczeniem, by nauczyć zbierania pozostałych, miejscowych pracowników

- Wszystko na razie pozostaje w zawieszeniu, a to z powodu już wspomnianych opóźnień w budowie. Na miejscu nie mam nawet biura, więc nie byłoby nawet gdzie porozmawiać z potencjalnymi pracownikami. Dlatego skorzystałem z uprzejmości wójta, by chętni do pracy mogli swoje dokumenty składać w sekretariacie urzędu gminy - wyjaśnia Piotr Szmytka. - Zresztą, gdy przyszedłem po raz pierwszy do urzędu gminy w Buczku, to usłyszałem pytanie: ile miejsc pracy dla mieszkańców gminy mogę stworzyć? Moja odpowiedź była krótka, praktycznie wszystkie. Z zewnątrz przyjedzie tylko technolog i ze 3 - 4 osoby z doświadczeniem, by nauczyć zbierania pozostałych, miejscowych pracowników.

Wójt gminy Bronisław Węglewski śmieje się, że właśnie możliwość składania podań o pracę wzbudziła wiele nieporozumień. Niektórzy myśleli, że pracę daje gmina.

- Słyszałem i takie głosy, że to ja mam w pieczarkarni 70 proc. udziałów. To nieprawda. A gmina zawsze będzie popierać inwestycje, które przekładają się na miejsca pracy. Szczególnie cieszą miejsca pracy dla kobiet. Zatrudnienie będą mogły tu znaleźć panie z okolicznych drobnych gospodarstw, którym trudno utrzymać się z samego rolnictwa - podkreśla Bronisław Węglewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki