- Właścicielami kamienicy było żydowskie małżeństwo. Nie wiadomo czym się ono zajmowało, ale zakładam, że pomieszczenie, w którym prowadziliśmy prace konserwatorskie, było typowo kolonialnym sklepem z tkaninami - mówi Mariusz Furman, nadzorujący prace konserwatorskie przy ul. Północnej 1/3.
Przywrócenie lokalowi wyglądu z początku XX w., nie było wcale łatwe.
- Sztukaterie i polichromie były słabo zachowane. Schodziła z nich farba, a do tego polichromie były wielokrotnie przemalowane. Na szczęście w latach 50. wykonano podwieszany sufit, dzięki czemu sztukaterie zachowały się w takiej części, która pozwoliła nam na przeprowadzenie badań - mówi Furman. - Dzięki żmudnemu procesowi odsłaniania malowideł udało nam się odkryć oryginalną kolorystykę oraz pierwotne wymalowania z ozdobną, szablonową malaturą.
Prace kosztowały 80 tys zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?