Jej konkubent ma zarzut zabójstwa i grozi mu dożywocie. Prokuratura postawiła zarzuty w sobotę, w niedzielę sąd w Skierniewicach pozytywnie rozpatrzył wniosek prokuratury o tymczasowy areszt dla obojga podejrzanych.
Kobieta, według ustaleń lekarza, była w 27 tygodniu ciąży. O tym, że 34-letnia ciężarna "źle się czuje" i leży w łóżku zakrwawiona, pogotowie zaalarmował jej 45-letni konkubent. Dzwonił po karetkę z telefonu sąsiadki. W szpitalu odbył się poród, ale z ciała kobiety wydobyto jedynie główkę martwego płodu. Szpital zawiadomił policję.
W niedzielę Krzysztof Kopania rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, poinformował, że wstępnie oceniający materiały dowodowe stwierdzili, że choć poród odbywał się w 27 tygodniu ciąży, była szansa utrzymania dziecka przy życiu. Natomiast urazy płodu wskazują, że do uszkodzeń przyczyniła się osoba trzecia. Stąd zarzuty dla mężczyzny.
W sobotę kobieta przyznała się do winy i złożyła zeznania. Mężczyzna także przyznał się do winy, ale odmówił złożenia zeznań.
CZYTAJ TEŻ: Pijana ciężarna w Skierniewicach. Dziecko nie żyje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?