Wszystko rozegrało się na oczach świadków 30 grudnia na ulicy Tuszyńskiej w Łodzi. Po godzinie 17 samochód opel vectra uderzył w zaparkowanego opla astrę. Pomimo kolizji kierujący nie zatrzymał się. Kilkadziesiąt metrów dalej zderzył się z jadącymi z naprzeciwka mitsubishi i mercedesem. To również nie zatrzymało pirata.
Kierowca opla vectry jechał dalej chodnikiem, aż do ul. Strażackiej, gdzie uderzył w zaparkowaną toyotę corollę. Dopiero ta kolizja zakończyła rajd pirata.
Przypadkowi świadkowie i właściciele uszkodzonych pojazdów zatrzymali kierującego i wezwali policję. Z mężczyzną nie można było nawiązać kontaktu słownego. Bełkotał coś niezrozumiale i czuć było od niego alkohol. Okazało się, że 34-letni łodzianin miał w organizmie ponad 4 promile alkoholu.
Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny jego samochodu z powodu braku aktualnych badań technicznych. 34-latek trafił do izby wytrzeźwień, a jego pojazd na parking strzeżony. Pobrano także krew mężczyzny do badań.
Łodzianin odpowie za wykroczenia popełnione podczas tego „rajdu” oraz za kierowanie w stanie nietrzeźwości. Grozi za to kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?