- W tym roku w Sejmie został złożony obywatelski projekt ustawy, chroniącej wszystkie dzieci nienarodzone i gwarantujący im prawo do życia. We wrześniu odbyło się głosowanie, ale posłowie odrzucili projekt. Dzisiejsza pikieta ma związek ze zbliżającymi się wyborami. Nie chcemy, aby ci, którzy nie szanują życia wszystkich dzieci, znaleźli się w Sejmie. Postanowiliśmy poinformować wyborców kto jak głosował - tłumaczy Jacek Pawlak, jeden z organizatorów.
Pikietujący pojawili się przy ul. Piotrkowskiej z dwoma banerami, przedstawiającymi martwe płody. Brutalne obrazy wzbudzały zainteresowanie wśród przechodniów. Organizatorzy, pytani czy prezentowane zdjęcia nie są zbyt brutalne, choćby dla spacerujących po deptaku dzieci, zaprzeczali.
- W naszych pikietach wielokrotnie uczestniczą dzieci i jeszcze żadnemu z nich taki widok nie zaszkodził. Posiadamy opinię psychologiczną i wiemy, że widok zdjęć przeszkadza tylko dorosłym - mówił Jacek Pawlak.
Obecne przepisy dają możliwość usunięcia ciąży, która jest skutkiem gwałtu, zagrażającej życiu matki lub w przypadku nieodwracalnego upośledzenia płodu. Fundacja PRO - Prawo do Życia dąży do całkowitego zakazu aborcji, bez żadnych wyjątków.
Kolejna pikieta antyaborcyjna organizowana przez fundację odbędzie się w najbliższy czwartek (22 października) o godz. 17 przy ul. Piotrowskiej 87.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?