Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Kaszewiak: Nawet z bratem lepiej podpisać umowę, niż potem się nienawidzić

Agnieszka Krystek
Agnieszka Krystek
Nie jesteśmy przewidujący, z porad prawnych często korzystamy zbyt późno - mówi mec. Piotr Kaszewiak.

Od pierwszego stycznia w 28 Punktach Nieodpłatnej Pomocy Prawnej w Łodzi udzielono 547 porad prawnych. Skąd takie zainteresowanie tą akcją?
Takie akcje zawsze są bardzo potrzebne i pożyteczne. Ich celem jest udzielenie pomocy osobom w trudnym położeniu życiowym, których nie stać na porady prawne. Chodzi tu na przykład o emerytów i studentów. Takie akcje uczą kultury prawnej i pozwalają potrzebującym uzyskać poradę, która pozwoli spać spokojnie.

Czy można już wyciągnąć pierwsze wnioski z akcji bezpłatnych porad?
Akcja trwa dopiero miesiąc. Pojawiło się już jednak kilka zastrzeżeń, co do działania niektórych Punktów Porad Prawnych. Jednym z nich jest rejonizacja. I tak na przykład jeden z naszych prawników udzielał bezpłatnych porad prawnych pod Łodzią. Od początku akcji zgłosiły się tam tylko trzy osoby. Jeśli więc w ciągu miesiąca z nieodpłatnej pomocy prawnej korzystają tylko trzy osoby, może warto rozważyć, czy usytuowanie punktu jest właściwe? Są też sytuacje, kiedy porady prawne udzielane są w miejscach niesprzyjających rozmowie o sprawach osobistych lub nie licujących do końca z powagą zawodu adwokata i doniosłości porady. Konsultacja prawna dotycząca np. intymnych spraw rodzinnych udzielana jest na przykład w domu kultury w uczęszczanym miejscu. Takie warunki są krępujące dla adwokata, ale przede wszystkim dla osoby, która zwraca się o pomoc i powinna czuć się komfortowo - niezależnie od tego czy za pomoc płaci, czy też jest ona nieodpłatna. Profesjonalizm i zaufanie klienta to podstawa. Poza tym trzeba pamiętać, że akcja jest skierowana m.in. do emerytów, uczniów i studentów. Tymczasem porady prawne udzielane są bardzo często w godzinach wykładów. A więc jeśli młody człowiek nie zwolni się z zajęć, nie będzie mógł skorzystać z należnej mu pomocy. Trzeba więc rozważyć na przyszłość częściową zmianę godzin udzielanych porad.

Coraz więcej osób szuka pomocy w internecie. Czy internet może zastąpić prawnika?
We wszystkich zawodach zaufania publicznego i tych wymagających szczególnej wiedzy obserwujemy ostatnio takie zjawisko: jeśli dzieje się coś złego - najpierw szukamy informacji nie u specjalisty, ale w internecie. Na forach internetowych często znajdujemy informacje od domorosłych, podających się za prawników ludzi, których rady budzą przerażenie specjalistów. Z naszą świadomością prawną nie jest dobrze. Pozytywne jest to, że dziś wszyscy mamy dostęp do internetu i każdy może znaleźć tam na przykład konkretne przepisy i kodeksy. Czym innym jednak interpretacja, wykładnia i praktyka stosowania prawa - tu już potrzeba profesjonalisty. Z obserwacji adwokatów wynika, że o pomoc zwracamy się dopiero kiedy już popadniemy w problemy. Nie korzystamy z pomocy prawnej, by uniknąć problemów. Kiedy kupujemy mieszkanie, kwestie związane ze sprawdzeniem nieruchomości i umową nie są dla nas najważniejsze. Dokonujemy transakcji, która może rodzić problemy, ale myślimy, że jakoś się ułoży. Nie jesteśmy, niestety, przewidujący i często korzystamy z pomocy prawnej zbyt późno. Dawniej aby uzyskać informację, trzeba było pójść do biblioteki. Głównie tam można było zajrzeć do kodeksu i czegoś się dowiedzieć. Wspaniałą rzeczą jest to, że dziś - dzięki internetowi wiedza znajduje się na wyciągnięcie ręki. O ile jednak orzeczenia sądów czy treść przepisów są cennym źródłem informacji, to problem stanowi naiwne zaufanie do „dobrych rad” udzielanych na forach prawnych. Nie mamy bowiem jakiejkolwiek pewności, że osoba, która przedstawia swój pogląd na rozwiązanie danego problemu, ma jakiekolwiek ku temu predyspozycje i kompetencje. Często są to rady szkodzące wprost i pogarszające pozycję procesową w późniejszym sporze sądowym. Jednak jak najbardziej trzeba cieszyć się z dostępności do nieprzetworzonej wiedzy, jaką znajdziemy w internecie - treści kodeksów, ustaw itp. To cenne źródło informacji.
Utarło się przekonanie, że prawnicy są zbyt drodzy. Dlatego wiele osób omija ich szerokim łukiem...
Z pewnością są prawnicy drodzy i tani. Możemy trafić do ogromnych międzynarodowych kancelarii zajmujących kilka pięter biurowca z niezwykle rozbudowaną infrastrukturą, ale są też skromne, małe kancelarie, prowadzone przez pojedynczych adwokatów. Stawki są więc różne - jak w każdym zawodzie. Możemy znaleźć tańszego i droższego fryzjera czy fotografa - podobnie z usługami prawnymi, z tą różnicą, że w ręce adwokata często powierzamy wolność, dorobek życia i naszej rodziny. Mówienie jednak dziś, że usługi prawne generalnie są drogie, jest nieporozumieniem. Przede wszystkim mamy możliwość skorzystania z nieodpłatnej pomocy prawnej. Jeśli więc kogoś nie stać w ogóle na uzyskanie profesjonalnej porady, to nawet trudno byłoby mi wyliczyć wszystkie bezpłatne możliwości, z jakich może skorzystać. Po bezpłatną poradę można od lat przyjść do Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi, organizowane dni bezpłatnej porady prawnej, jest możliwość przyznania adwokata z urzędu przez sąd, działają kliniki prawa przy uniwersytetach. Teraz doszła również akcja ministerstwa sprawiedliwości, które przygotowało Punkty Bezpłatnych Porad Prawnych. Tym samym argumenty o drogich prawnikach są nie do przyjęcia. Kwestia sprowadza się do tego czy chcemy uzyskać pomoc i czy widzimy taką potrzebę. I tutaj leży problem - tu potrzebna jest edukacja.

Jakie są przyczyny naszych kłopotów z prawem?
Nie spisujemy umów i dogadujemy się ustnie. Jeśli zaś już spisujemy umowę, to robimy to według własnego uznania lub ogólnego wzoru z internetu, niedostosowanego do sytuacji. Często kupując, sprzedając czy wynajmując mieszkanie lub samochód nie troszczymy się o stronę prawną transakcji. Nie przewidujemy problemów - mamy zaufanie, zakładamy, że „jakoś to będzie”. Zdarza się, że nie odbieramy korespondencji i wydaje nam się, że jesteśmy przez to chronieni. To nieprawda. Takie zachowanie może prowadzić do poważnych kłopotów - bo dwukrotne nieodebranie awizowanej przesyłki wywołuje ten sam rezultat, co doręczenie. Często podczas wynajmowania mieszkania nie spisujemy umowy, a potem nie możemy pozbyć się lokatora, który nie płaci, lub samemu będąc najemcą nie mamy pełnej należytej ochrony. Tych wszystkich problemów można wcześniej uniknąć.

Jakich spraw adwokaci mają najwięcej?
Przede wszystkim są to sprawy rodzinne. Przeciętny łodzianin najczęściej znajduje się przed sądem z powodu rozowodu, sprawy o alimenty, ustaleniu kontaktów z dzieckiem po rozstaniu, podziału majątku. Dużo spraw wynika ze współczesnego modelu życia, jaki prowadzimy. Zważywszy na częstość rozwodów - wiele osób decyduje się na związki nieformalne. W sytuacji kiedy brakuje kompleksowych rozwiązań prawnych dla związków partnerskich - związki takie w trakcie i po zakończeniu generują wiele poważnych trudności prawnych. To kwestie związane na przykład z pochodzeniem dziecka, ustaleniem miejsca zamieszkania dziecka i alimentami. Po zakończeniu związków pary walczą przed sądem, usiłując wykazać, że partycypowali w kosztach nabycia poszczególnych składników majątku - brak bowiem w takim wypadku majątku wspólnego o jakim mowa w małżeństwie. W dalszej kolejności częste są sprawy zadłużeń, zaległości płatniczych, postępowań egzekucyjnych. Często spotykane są również spory dotyczące rozgraniczeń nieruchomości. Sąsiedzi spierają się o przebieg granicy - i mimo że częste są spory o kilkadziesiąt centymetrów - rodzą one między sąsiadami ogromne emocje. Bardzo często zdarza się, że ufamy sobie bazując na więziach przyjacielskich i rodzinnych i nie spisujemy, choćby na kartce, pokwitowań, że pożyczamy sobie pieniądze. Gdy już stajemy przed koniecznością pozwania o zwrot pieniędzy, bo pożyczkobiorca „zapomniał”, że jest nam coś winny - a nie mamy żadnego dowodu - słyszymy w kancelariach takie pytanie: „Panie mecenasie, ale jak ja miałam z bratem podpisać umowę, że mu pożyczam pieniądze ? Jak by to wyglądało?” Mamy zaufanie do rodziny i znajomych - ale niestety właśnie przez takie sprawy rodziny i przyjaźnie się rozpadają. Dlatego bazując na przykrych obserwacjach sytuacji życiowych naszych klientów - my, adwokaci, zawsze radzimy sporządzić pokwitowanie lub prostą umowę.

Rozmawiała Agnieszka Krystek

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki